Rower elektryczny skradziony w Berlinie, a odzyskany przez bydgoskich policjantów
Mieszkaniec Berlina podziękował polskim policjantom za sprawne odzyskanie roweru elektrycznego, który zginął na terenie Niemiec. Szczególną wdzięczność wyraził wobec kom. Zbigniewa Cybulskiego, który na co dzień pełni służbę oficera dyżurnego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W miniony wtorek wieczorem na stanowisko kierowania KWP w Bydgoszczy wpłynęła informacja z Komendy Głównej Policji o skradzionym ciągniku marki Cube, który według GPS-a miał znajdować się na jednej z ulic Sierpca. - Według kolejnego zgłoszenia wskazany pojazd przemieszczał się w kierunku naszego województwa, a potem miał jechać drogą wojewódzką nr 561 w kierunku Dobrzynia nad Wisłą – relacjonuje Kamila Ogonowska z KWP w Bydgoszczy. - Komisarz Zbigniew Cybulski, który tego dnia miał służbę na stanowisku kierowania natychmiast poinformował o tym fakcie dyżurnych jednostek powiatowych, a gdy wszystkie podjęte działania nie dawały rezultatu, osobiście skontaktował się z pokrzywdzonym.
Jak się okazało, obywatelowi Niemiec nie został skradziony ciągnik rolniczy, a warty 2 tys. euro rower elektryczny. Policjant otrzymał od właściciela zdjęcia skradzionego jednośladu oraz dokładne numery identyfikacyjne.
- Chwilę później dostał też informację, że rower - jak wskazuje GPS - znajduje się na posesji na jednej z ulic we Włocławku, gdzie natychmiast skierowany został patrol. Około 22.30 policjanci potwierdzili, że skradziony jednoślad został odzyskany – opowiada policjantka. - Właściciel był ogromnie wdzięczny polskim funkcjonariuszom. Szczególne podziękowania skierował do naszego kolegi - komisarza Cybulskiego.