Politycy PiS z Torunia: Podwyżki dla nauczycieli nijak się mają do obietnic PO i Trzeciej Drogi
Toruńscy politycy Prawa i Sprawiedliwości krytycznie o przedwyborczych obietnicach podwyżek dla nauczycieli. - Rządzący ich nie spełnili – mówią.
- Decyzja o podwyżkach, przygotowana przez rządzących – PO oraz Trzecią Drogę - nijak mają się do obietnicy podniesienia o 1500 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego – mówił Krzysztof Szczucki, były minister edukacji. - Kiedy przyjrzymy się szczegółom tych rozwiązań, to mamy: dla nauczycieli początkujących - 1218 zł brutto, mianowanych - 1167 zł, dyplomowanych - 1365 zł.
- Można nie zgadzać się z pomysłami i projektami rządu Prawa i Sprawiedliwości, natomiast nie możemy akurat w Toruniu pominąć konkretów, które się zadziały i w tym momencie się materializują – dodał przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Wojciech Klabun. - Mam tu na myśli chociażby sztandarową w tym roku inwestycję, prowadzoną przez gminę miasto Toruń - budowę nowej szkoły na lewobrzeżu, na ulicy Strzałowej. Całość inwestycji dofinansowana została z Polskiego Ładu kwotą aż 65 milionów złotych.
O podwyżki dla nauczycieli i głosy, że są one niższe niż zapowiadano w kampanii wyborczej pytana była w niedzielę w TVP Info wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. Przypomniała, że w programie „100 konkretów na 100 dni" określono, że podwyżki dla nauczycieli wyniosą co najmniej 30 proc. i nie mniej niż 1500 zł brutto na etat. Wskazała, że oprócz wynagrodzenia zasadniczego nauczyciele otrzymują też dodatki do niego.