Były drzewa, jest pustynia. Znikają lasy w okolicach podbydgoskiej Brzozy [wideo, zdjęcia]
Mieszkańcy podbydgoskiej Brzozy i okolic, a także kierowcy jadący trasą nr 25 z Bydgoszczy do Inowrocławia są oburzeni skalą wycinki lasów na tym terenie. - Wykonujemy polecenia związane z budową trasy S10 – tłumaczy nadleśnictwo.
- Były drzewa, a jest pustynia. Każdego dnia wycina się kolejne dziesiątki drzew. Gęstego lasu przy drodze nr 25 już nie ma. Dlaczego? – pytają nasi Słuchacze.
- Wycinka od Stryszka do Brzozy przy drodze nr 25 jest łącznie realizowana z wycinką pod budowaną trasę S10 - wyjaśnia Benedykt Sadowski, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Bydgoszcz. - W naszym nadleśnictwie będzie wycięte około 130 hektarów, co nam da 33 tys. metrów sześciennych drewna. To nie jest od nas zależne. Dostaliśmy wytyczne, zostało to wytyczone. W tej chwili w ogóle nie pozyskujemy drewna planowego ze względu na tą wycinkę. Wszystkie inne wycinki w tej chwili są zatrzymane.
Jak dodaje inżynier Sadowski, do planowych wycinek będzie można wrócić dopiero wtedy, gdy sprzedane zostanie drewno pozyskane z okolic Brzozy. I tłumaczy, że w przypadku wyrębu planowanego, leśników obowiązują pewne zasady. - Mamy zasady hodowli, którymi się kierujemy - w zależności od gatunku, różną liczbę drzew sadzi się na hektarze – wyjaśnia. - Jeżeli sadzimy na przykład sosnę - to pojawia się od 8 do 12 tys. nowych drzewek na hektarze, w miejscu wyciętych 600-800 dorosłych.
Mapę z wycinkami prowadzonymi na terenie regionu i całej Polski, ze szczegółowym opisem celu każdego wyrębu – można znaleźć TUTAJ.
Więcej w relacji Katarzyny Boguckiej.