Protest przed Urzędem Wojewódzkim. W obronie mediów i więźniów politycznych [wideo, zdjęcia]
Uczestnicy sobotniego (13 stycznia) zgromadzenia mieli ze sobą biało czerwone flagi. W swoich wystąpieniach krytykowali rząd Donalda Tuska i zapowiedzieli, że w przyszłości rozliczą go z podejmowanych decyzji. „Precz z dyktaturą", „Rząd pod sąd", „Tu jest Polska, nie Bruksela", czy „Do Berlina" - to tylko niektóre z haseł, jakie można było usłyszeć podczas protestu.
- Jesteśmy tutaj, żeby bronić prawa dostępu do informacji. Jesteśmy tutaj także po to, żeby bronić więźniów politycznych. Skoro przyszli po nich, mogą przyjść po każdego nas...
- My nie możemy milczeć. My, którzy przeżyliśmy komunę, przeżyjemy też różową zarazę...
- Nie może być tak, żeby uchwałą zniszczyć konstytucję i ustawy. Chcemy przestrzegania prawa, chcemy praworządnego kraju...
- W czyim interesie jest kwestionowanie statusu prokuratora krajowego, pana Dariusza Barskiego? - to słowa uczestników zgromadzenia.
Bydgoski radny PiS Jarosław Wenderlich nawiązał do ostatnich decyzji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, który odwołał w piątek z funkcji Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Bodnar twierdzi, że Barski za rządów PiS został przywrócony do służby z naruszeniem przepisów i pozostaje w stanie spoczynku. Pełniącym obowiązki prokuratora krajowego został Jacek Bilewicz.