Czy Politechnika Bydgoska poradzi sobie z usunięciem niedostatków wskazanych przez komisję akredytacyjną na Wydziale Lekarskim tej uczelni? Gość dzisiejszej „Rozmowy dnia” Polskiego Radia PiK, poseł Włodzisław Giziński z Koalicji Obywatelskiej, jest przekonany, że tak będzie.
Michał Jędryka: Znaleźliśmy się politycznie w punkcie bardzo trudnym: eskalacja napięcia między głównymi siłami politycznymi w Polsce dochodzi do zenitu. Jak Pan postrzega tę sprawę, jak Pan postrzega rozwój dalszych wydarzeń – co może się zdarzyć w Polsce?
Włodzisław Giziński: Źle postrzegam tę sprawę. Gdyby trzymać się tylko tych słów, które padają – na przykład „zamach stanu”, i to z ust prezydenta – to rzeczywiście sytuacja jest niezwykle groźna, i ona niestety eskaluje. Można obawiać się dalszego rozwoju, bo ja mam nieodparte wrażenie, wręcz przekonanie, że jest to cykl działań świadomie podejmowanych przez ustępującą władzę, tę, która przegrała wybory i przeszła do opozycji, żeby „rozchybotać łódź”, żeby doprowadzić do przedterminowych wyborów i siłą buntu, rzeczywiście takiego społecznego, powrócić do władzy. Jeśli moje przekonanie byłoby słuszne, to tego typu działania ja nazwałbym zamachem stanu. Obydwaj żyjemy dostatecznie długo Panie Redaktorze, żeby wiedzieć, że zamachy stany zdarzały się na całym świecie, ale do tej pory zawsze byłem przekonany, że zamach stanu to jest próba odebrania władzy rządowi, prezydentowi, ekipie rządzącej, natomiast zamachem stanu nazywać to, że legalnie powstały rząd, legalnie powstałe instytucje próbują porządkować to, co w naszym odczuciu zostało zmienione bardzo niekorzystne – nie wahałbym się użyć określenia „zostało zrujnowane” przez ostatnich osiem lat – żeby to nazywać zamachem stanu, to pomieszanie pojęć. Ale niewątpliwie sytuacja jest bardzo trudna.
Jest takie stare porzekadło, prawidło psychoterapeutyczne, które również w wymiarze społecznym funkcjonuje, że jest coś takiego, jak spór konstruktywny – spór mamy; żeby był konstruktywny, żeby doprowadził do czegoś dobrego, to muszą być trzy po kolei następujące po sobie etapy: uzgodnienie przedmiotu sporu – moim zdaniem nie uzgodniliśmy przedmiotu sporu – obie strony traktują co innego jako przedmiot sporu. Po uzgodnieniu przedmiotu sporu potrzebne jest wylanie emocji po obu stronach, obniżenie poziomu emocji, i dopiero w trzecim etapie szukanie płaszczyzny porozumienia. Jeśli emocje wyprzedzają uzgodnienie przedmiotu sporu, to idzie to w najgorszą możliwą stronę. Ale liczę na to, że nie tylko psychoterapeuci i psychiatrzy mają taką społeczną wiedzę.
Powiedział Pan coś bardzo ciekawego, bo być może jesteśmy na tym etapie, że wylewamy emocje, ale jeszcze nie uzgodniliśmy przedmiotu sporu – jak uzgodnić w takim razie? Powinniśmy chyba po obu stronach te emocje gdzieś odłożyć na bok.
Panie Redaktorze, nie powiem, że gorąco czy głęboko wierzyłem w pozytywną rolę prezydenta, który może wyciszyć emocje i pomóc uzgodnić przedmiot sporu, ale tak było do wczoraj. Teraz niestety składam w pewien ciąg zdarzeń, poczynając od łamania Konstytucji w czasie dwóch kadencji pana prezydenta, poprzez powołanie dwutygodniowego rządu premiera Morawieckiego, który nie miał szansy zaistnienia…
Szansy nie miał, ale prawo chyba miał.
Prawo miał, ale intencja – moim zdaniem to nie było po to, żeby było lepiej w Polsce. Na ten moment obawiam się, że intencją prezydenta było, żeby było gorzej, z punktu widzenia obecnie rządzących. No a zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego panów Kamińskiego i Wąsika, uważam, przekraczało głęboko granice dobrego i dopuszczalnego zachowania prezydenta. Moim zdaniem świadczyło o rzeczywiście potęgowaniu zwarcia (…).
Przejdźmy do naszych bliskich spraw, bydgoskich. Politechnika Bydgoska otwiera kierunek medyczny. Natomiast komisja akredytacyjna stwierdziła, że nie wszystkie warunki są spełnione. Jak Pan sądzi, czy Politechnika ma szansę, żeby był tam dobry kierunek medyczny, czy może te warunki spełnić?
Tu Panie Redaktorze jestem optymistą, i to takim z przekonania, realnym optymistą. Bydgoszcz jest szczególnym miastem, ma duży zasób kadr medycznych przygotowanych do kształcenia przyszłych lekarzy. Ma również duży zasób szpitali, przychodni, miejsc, gdzie przyszli lekarze mogą się kształcić
Bardzo dobre kadry, o których już wiem z wiadomości powszechnych – profesor Tafil-Klawe jako dziekan Wydziału Lekarskiego, profesorowie Harat, Arszakiewicz i wielu innych – gwarantują odpowiedni poziom kształcenia na Wydziale Lekarskim Politechniki Bydgoskiej.
Czy Szpital Miejski, który ma być główną bazą, jest wystarczający dla szkolenia na Wydziale Lekarskim? Nie w każdym zakresie, ale w większości tak, poza tym może być uzupełniony szeregiem innych szpitali bydgoskich, gdzie również są kadry już kształcące studentów w ramach praktyk, kształcących lekarzy w ramach specjalizacji. Jesteśmy miastem, w którym dwa Wydziały Lekarskie mogą funkcjonować i mam nadzieję, że te niedostatki, które komisja akredytacyjna wykazała, zostaną usunięte (...).
Całej „Rozmowy dnia” można posłuchać poniżej. Inne są dostępne TUTAJ.
- Szczęśliwy, usatysfakcjonowany, doceniony - napisał w mediach społecznościowych Maciej Czerniak, dziennikarz z Bydgoszczy, który został laureatem nagrody… Czytaj dalej »
- Do czasu przyjęcia nowej uchwały prosimy osoby powyżej 65. roku życia o odbijanie biletu - mówi rzeczniczka inowrocławskiego urzędu miasta Daria Knasiak… Czytaj dalej »
Szpital Wielospecjalistyczny w Inowrocławiu odmówił podpisania umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2025 rok. Zdaniem władz lecznicy umowa została zaniżona… Czytaj dalej »
Niewidomi i niedowidzący ze szkoły Braille’a w Bydgoszczy mogli poczuć klimat Powstania Warszawskiego. Dźwiękowo-dotykową inscenizację przygotowali dla… Czytaj dalej »
To świąteczna tradycja Politechniki Bydgoskiej. Uczelnia organizuje Akademicki Jarmark Bożonarodzeniowy. Na świąteczne zakupy, wspólne kolędowanie i wizytę… Czytaj dalej »
Dodatkowe pieniądze na sport dzieci i młodzieży, więcej parkingów czy osiedlowy targ, to niektóre z propozycji, które zostały zapisane w projekcie budżetu… Czytaj dalej »
Bądź widoczny, bądź bezpieczny! W Grudziądzu zorganizowano pokaz mody odblaskowej i happening bezpieczeństwa na drodze. Gospodarzem akcji był Zespół Szkół… Czytaj dalej »
Z dna rzeki wyciągnięto już kindżał kaukaski z przełomu XIX i XX wieku, 70-kilogramowy ceownik i hulajnogę. Teraz szansę na drugie życie dostał zabytkowy… Czytaj dalej »
W poniedziałek wieczorem płonęła kamienica na placu Dekerta w Lipnie. Na miejsce jako pierwsi przybyli funkcjonariusze z policyjnego ogniwa patrolowo-interwencyjnego… Czytaj dalej »
W trakcie prac ziemnych na obrzeżach Tucholi został odnaleziony niewybuch pochodzący z okresu II wojny światowej. Policjanci zabezpieczyli znalezisko do czasu… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę