Biją rekordy w przestworzach, ale jest ich mało. Włocławek włączył się w ratowanie sokołów
Najszybsze zwierzę na świecie to sokół wędrowny. Ptak ten w locie nurkowym osiąga prędkość 300 kilometrów na godzinę. Dla porównania najszybszy ssak naziemny, czyli gepard wyciąga ledwie „setkę”.
Niestety, sokoły wyginęły. Zagładę przyniosło stosowanie w rolnictwie środków owadobójczych DDT. Cała Europa odbudowuje populacje sokołów. W Polsce największe sukcesy ma Włocławek.
Tu działa stowarzyszenie „Sokół”, które od ćwierć wieku hoduje sokoły, a następnie zwraca je dzikiej naturze. Prezes włocławskich sokolników, Sławomir Sielicki mówi, że ledwo miniony rok był bardzo dobry dla sokołów.
– Co roku z sokołami jest coraz lepiej. Many coraz więcej młodych Sokołów, około 20 lat temu mieliśmy pierwszą parę w Warszawie, a w tej chwili mamy już prawie 100 par. Zaobrączkowaliśmy ponad 160 sokołów, co roku przybywa kilkanaście nowych par lęgowych. Zaczynaliśmy od zera, mamy sto, więc to jest potężny wzrost, bardzo dobry. Natomiast jak na gatunek tej wielkości, porównywalne gatunki, jak jastrząb czy myszołów, to jest poziom kilkudziesięciu tysięcy par w Polsce. Także ta setka to jest bardzo mało. Nadal jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce, ale idzie w górę – wyliczał Sielicki.
Sokoły z włocławskiej hodowli trafiają do sztucznych gniazd, zbudowanych m.in. na kominie włocławskiego Anwilu, czy toruńskiej Elany, a także na szczycie Pałacu Kultury w Warszawie. Od kilku lat Stowarzyszenie „Sokół” buduje sztuczne gniazda również w lasach. Najwięcej na terenie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego.
Gościem „Rozmowy dnia” będzie europoseł Ryszard Czarnecki, a porozmawiamy o możliwości i celowości wprowadzenia euro w Polsce.