Kto zastąpi Radosława Sikorskiego w Parlamencie Europejskim po tym, jak został ministrem?
Powinna to być następna osoba na liście wyborczej, czyli Krzysztof Brejza lub Janusz Zemke. Może się jednak zdarzyć tak, że europosłem zostanie ktoś, kto nie był w czołówce po głosowaniu z 2019 roku.
Wynik Radosława Sikorskiego startującego z listy Koalicji Europejskiej Platformy Obywatelskiej, PSL, SLD, Nowoczesnej i Zielonych to prawie 129,5 tysiąca głosów. Drugi z kujawsko-pomorskich europosłów – Kosma Złotowski z Prawa i Sprawiedliwości otrzymał ponad 22 tysiące głosów mniej.
Radosław Sikorski będzie ministrem spraw zagranicznych. Musi zrezygnować z zasiadania w Parlamencie Europejskim. Tym, który mógłby go zastąpić jest osoba, która osiągnęła drugi wynik na liście. To Krzysztof Brejza, na którego zagłosowało ponad 84 tysiące osób. Na nasze pytanie, czy zostanie europosłem - nie odpowiedział. W październiku został posłem i raczej do Brukseli się nie wybiera.
Następny w kolejce jest Janusz Zemke. W 2019 uzyskał ponad 53 tysiące głosów. Z decyzją - na razie się wstrzymuje
Jeśli nie Brejza, jeśli nie Zemke, to kto? Ponad 11 tysięcy głosów dało czwarte miejsce Michałowi Korolko. To były wicemarszałek województwa, aktualnie prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Następna na liście jest Aneta Jędrzejewska. Jest radną w sejmiku i członkiem zarządu województwa. Tuż za nią była radna, aktualnie posłanka Agnieszka Kłopotek. Listę tych, którzy mogliby pojawić się w europarlamencie zamyka wiceprzewodnicząca bydgoskiej Rady Miasta, 10. w wyborach z 2019 roku Joanna Czerska-Thomas.