Nie zdążą wymienić pieców. Mandaty grożą i posesjom prywatnym, i gminnym [reportaż]
Sejmik województwa kujawsko–pomorskiego nie wydłużył czasu na likwidację tzw. kopciuchów. Według uchwały antysmogowej zakaz używania przez mieszkańców pozaklasowych pieców (na węgiel lub drewno) wchodzi w życie 1 stycznia. Za wydłużaniem terminu było ponad 20 samorządów, m.in Chełmża i Toruń.
– Próbowaliśmy nawet indywidualnych programów w mieście, rezultaty są niewielkie – mówi Jerzy Czerwiński, burmistrz Chełmży. – Programy polegały na tym, że dopłacaliśmy do inwestycji, która powodowała wymianę źródła ciepła.
– Systematycznie je [„kopciuchy” – przyp. red.] usuwamy – tłumaczy prezydent Torunia Michał Zaleski. – Dane, już może bardzo nieaktualne, to było dużo ponad 10 tys. takich palenisk w skali całego miasta i nie sposób było uprzywilejować budynki Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, a pomijać wnioski z innych budynków i dlatego ta pomoc jest coroczna – wskazuje.
Za niedostosowanie się do nowych przepisów może grozić mandat do 5 tys. złotych. – Straż Miejska kontroluje bez względu na rodzaj własności – podkreśla Wojciech Swiniarski, naczelnik Wydziału Dzielnicowych toruńskiej Straży Miejskiej. – Zgodnie z uchwałą za wymianę pieca odpowiada właściciel, czyli w przypadku gminnych posesji w Toruniu przede wszystkim ZGM, a wiemy, że tam również nie wszystkie piece do 1 stycznia zostaną wymienione – dodaje.
Więcej w reportażu.