– Składanie dwóch spraw w jedną ustawę, tak, jak to się stało z cenami energii i przepisami o wiatrakach, może być sposobem nowej koalicji na prezydenckie weto – uważa dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu, który był gościem Rozmowy dnia Polskiego Radia PiK.
Michał Jędryka: Spodziewał się pan, jeszcze przed ukonstytuowaniem się nowego sejmu, że pierwszymi ustawami będą ustawa o finansowaniu in vitro i ustawa o wiatrakach?
Patryk Tomaszewski: Spodziewałem się ustawy o in vitro, że będzie szybko procedowana, niekoniecznie tak nagle, ale wynikało to z tego, że elektorat, jeszcze dziś partii opozycyjnych, ten postulat związany z finansowaniem in vitro wspierał, przynajmniej znaczna jego część, więc to było wiadomo że stanie na agendzie, podobno, jak niedługo pewnie, podwyżki dla nauczycieli, ale to jeszcze za chwilę, natomiast jeżeli chodzi o wiatraki, zmiany następowały. Kto śledził politykę, pamięta, że początkowo faktycznie Prawo i Sprawiedliwość bardzo ostrożnie podchodziło, czy Zjednoczona Prawica w pierwszej kadencji swoich rządów, do wiatraków. Chodziło o ustawienia wiatraków, o wysokości tych wiatraków, o ich odległość od domów. Sytuacja zmieniła się od drugiej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. W zasadzie nie myślałem, że sprawa wróci w tak zwanej kanapce, czyli wpięta do innej ustawy i to się zadziało.
Sam sposób procedowanie tej ustawy jest ciekawy, natomiast pomijając sposób procedowania, wygląda na to, patrząc na manewry dotyczące odległości wiatraków od zabudowań, że w kraju nie ma gdzie stawiać wiatraków...
Kto jeździć po Polsce widzi, że poza niektórymi niewielkimi obszarami, jest gęsto zaludniona, mamy dużo zabudowań, więc, ci którzy chcieli stawiać wiatraki, różnie to argumentując, poszukiwali miejsc bliżej zabudowań (...). Przeciwnicy tak bliski zabudowy powoływali się na rozwiązania, na przykład niemieckie, mówiące o tym, że stawianie wiatraków blisko budynków mieszkalnych przede wszystkim, ale również chlewni, również innych miejsc trzymania zwierząt nie są wskazane. Chodzi o ultradźwięki, o migotanie, co ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. W Polsce jednak to chyba się zmieni.
Zostawmy jednak technikalia fachowcom, przyjrzyjmy się warstwie politycznej. Czy sądzi pan, że ten spór o wiatraki będzie miał konsekwencje w postaci rozkładu poparcia dla poszczególnych partii? Teraz w nowej koalicji zaczyna się trochę, nie chcę użyć słowa zwalanie winy, ale jakieś wyjaśnienia: kto to robił, skąd ten projekt, jak powstał. Polska 2050 mówi, że dostali ten projekt od Koalicji Obywatelskiej, Koalicja Obywatelska jest cicho w tej sprawie. Jak pan sądzi, czy ta sprawa będzie miała jakieś polityczne konsekwencje?
Zależy jak bardzo ta sprawa zainteresuje (...) widzów, czyli wyborców, czyli w zasadzie nas wszystkich. Wiemy o tym, że na przykład mieszkańcy miast wiatraków nie mają, szczególnie ci z dużych miast, więc ta sprawa dla nich jest drugorzędna, natomiast dla mieszkańców obszarów szczególnie wiejskich, obszarów niedaleko terenów Natury 2000, to jest sprawa bardzo istotna. Prawdopodobnie jest tam też pewne lobby, zresztą to nie po raz pierwszy, gdy działa lobby, które chce wprowadzić pewne rozwiązania dla niego korzystne. To lobby najprawdopodobniej było zaangażowane, na którymś etapie. Trudno mi powiedzieć, jaka będzie ucieczka poszczególnych partii politycznych od tego tematu. Zdaje się, że będzie to po prostu działanie na przeczekanie. Takiego spodziewałbym się rozwiązania, a ostatecznie ustawa wejdzie (...).
Przypomnijmy: Grupa posłów Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Zakłada ona zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 roku. W projekcie założono też utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną. Ponadto zaproponowano przywrócenie obliga giełdowego i liberalizację zasad budowy farm wiatrowych. Projekt zakłada m.in. normy hałasu dla elektrowni wiatrowych i związane z tymi normami minimalne odległości od terenów zabudowy mieszkaniowej, zagrodowej, rekreacyjnej i mieszkaniowo-usługowej. Dla maksymalnego emitowanego hałasu elektrowni do 103 decybeli, to 300 metrów. Dla zabudowy jednorodzinnej obecnie to 400 metrów. Posłowie proponują jednak trzy poprawki, więc te odległości mają się zwiększyć. Politycy prawicy krytykują tę ustawę, wskazują, że za jej powstaniem mogą kryć się interesy energetycznego lobby, a stawianie farm wiatrowych może oznaczać problemy mieszkańców najbliższej okolicy, łącznie z wywłaszczeniami. Zapowiadają zawiadomienie do CBA i prokuratury.
Cała Rozmowa do wysłuchania niżej, pozostałe zamieszczamy: TUTAJ
Poseł na Sejm Włodzisław Giziński wziął udział w otwarciu nowej siedziby Bydgoskiej Izby Lekarskiej. W trakcie spotkania podkreślił potrzebę przyspieszenia… Czytaj dalej »
- Jestem przekonany, że potrzebna jest zmiana i potrzebna jest poważna debata o Bydgoszczy. I to przekonanie podziela wielu mieszkańców - mówi Polskiemu Radiu… Czytaj dalej »
Propagowanie działalności wolontariatu na terenie Inowrocławia, gdyż coraz więcej osób potrzebuje opieki i wsparcia - to podstawowy cel balu charytatywnego… Czytaj dalej »
Prawie 70 znaków, 13 przejść dla pieszych na zaledwie 600 metrach ulicy Relaksowej w Toruniu. Tak jest na osiedlu domków jednorodzinnych w Czerniewicach. Temat… Czytaj dalej »
Kilkanaście nielegalnych automatów do gier hazardowych znaleźli w Świeciu i Nowem policjanci i funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z naszego … Czytaj dalej »
Luty w ogrodzie, to czas gdy nie ma jeszcze dużo pracy, ale można rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Nagrodą za ten wysiłek będzie ogród pełen… Czytaj dalej »
Do wypadku doszło na DK nr 10 pomiędzy węzłami Toruń Południe i Toruń Zachód. Jak relacjonują strażacy, krótko przed godziną 8:00 zderzyły się dwa… Czytaj dalej »
Do zdarzenia doszło po 2:00 w nocy między Bydgoszczą i Toruniem. W Wypaleniskach samochód osobowy zderzył się czołowo z ciężarówką. Zginęła jedna… Czytaj dalej »
- Nasz czarny jęczmień jest unikatowy nie tylko w skali Polski, ale w skali świata. To ziarna, które mogły być udomowiane 8-10 tys. tysięcy lat przed naszą… Czytaj dalej »
- Administracja rządowa będzie w pełni wspierała Miasto Bydgoszcz w rozwiązaniu problemu Zachemu - deklaruje nowy wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę