Zaczął się proces Macieja B. Miał wywołać pożar, by otrzymać odszkodowanie
W Sądzie Okręgowym w Toruniu rozpoczął się proces oskarżonego o zabójstwo Macieja B. W 2021 roku miał wywołać pożar w wieżowcu przy Szosie Lubickiej w Toruniu, aby po śmierci 68-latki otrzymać ubezpieczanie. Przypadków zgonów, za które mężczyzna otrzymywał odszkodowanie, było więcej.
– Zarzucając mu przede wszystkim dokonanie zabójstwa Marii D., z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, w celu uzyskania korzyści majątkowej. Wszedł do jej mieszkania, wywołał pożar, na skutek którego Maria D. zmarła. Ten pożar zagrażał również życiu wielu osób – mówił w lipcu Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Według śledczych Maciej B. ubezpieczył sześciu rzekomych pracowników, z czego pięciu zmarło krótko od tego ubezpieczenia. Miał zataić stan zdrowia tych osób, w ten sposób usiłując doprowadzić do wypłaty odszkodowań w łącznej kwocie około pięciu milionów złotych. Ostatecznie towarzystwa wypłaciły mu 326 tysięcy złotych.
Prokuratura oskarża Macieja B. również o pomoc w dokonaniu aborcji dwóm kobietom, które były z nim w ciąży. Mężczyzna zawiózł je do lekarza i opłacił zabieg. Maciej B. nie był dotąd karany. Na etapie śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz grozi mu dożywotnie więzienie.