Dlaczego Toruń nie znalazł się w kolejnym etapie ESK 2029? „Aplikacja spełniała oczekiwania”
Pod koniec października zapadła decyzja, że Toruń odpadł z rywalizacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku. Na prośbę dziennikarzy do wyników odnieśli się przedstawiciele Urzędu Miasta.
– Jakość aplikacji była taka, jaką oczekiwano przez ogłaszających konkurs. Była ona najwyższa, przygotowując ten dokument, nie uchybiając oczekiwaniom organizatorów. O tym trzeba pamiętać. To nie była aplikacja, która dawałaby pole do popisu na temat tego, co i jak będziemy realizować w 2029 roku, to była aplikacja, która oczekiwała określonych odpowiedzi, to jest faktem. Przygotowaliśmy ją najlepiej, jak można było w 2023 roku i sięgaliśmy oczywiście do tego, co było we wcześniejszej aplikacji, kiedy kandydowaliśmy do miana Europejskiej Stolicy Kultury. Jednak to już zupełnie inny okres, teraz spojrzenie organizatorów konkursu było takie: „pokażcie to, co może być szansą rozwojową” i to rozwojem, który będzie wynikał z potrzeb, a przede wszystkim obecnych niemożliwości miasta – podkreślał Michał Zaleski, prezydent Torunia.
– Konkurs polega na tym, że tytuł dostaje się za to, w jaki sposób miasto może się zmienić dzięki kulturze do 2029 roku. Nie ma przestrzeni, jacy byliśmy, czy jacy jesteśmy. Tylko pomysł na przyszłość. Całość była przygotowana z ekspertami, którzy mają bardzo duże doświadczenie w tym był to Jiri Suchanek z Pilzna i Sarah Wuletić z Nowego Sadu. Suchanek był dyrektorem Pilzna w 2015 roku, co więcej przez 4 lata sam był ekspertem w ostatnich latach, który zasiadał w tym gremium i wybierał miasta, będące Europejską Stolicą Kultury. Dzięki jego wielkiej wiedzy byliśmy w stanie się przygotować. Właściwe położyć akcenty i przygotować się do jak najbardziej rzetelnego przedstawienia stanu faktycznego i tego, na co eksperci zwracają uwagę – dodał Krystian Kubiaczyk, dyrektor Toruńskiej Agendy Kulturalnej.
Uzasadnienie pierwszego etapu konkursu ma być znane pod koniec listopada. Toruńska aplikacja kosztowała ok. 190 tysięcy złotych. Z rywalizacji o tytuł odpadła też Bydgoszcz. Kandydatury oceniała komisja europejskich ekspertów. Do kolejnego etapu przeszły: Katowice, Lublin, Bielsko-Biała i Kołobrzeg.
Więcej w relacji Michała Zaręby.