II RP rodziła się w bólach. „W trudnych chwilach potrafiliśmy zawiesić konflikty”
Różnice w administracji, szkolnictwie między ziemiami różnych zaborów, bezrobocie... – odrodzona Rzeczpospolita mierzyła się wieloma problemami. – Nasi rodacy zdali jednak test z niepodległości. Pomogły ciężka praca i miłość do Ojczyzny, która jednoczy – mówi Kamil Ściesiński z Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.
– Odrodzone państwo polskie od początku borykało się z ogromnymi problemami natury gospodarczej, społecznej, bezrobocie na przełomie lat 20. i 30. było wielkim problemem, kryzys gospodarczy, który pojawił się po 1929 roku – tłumaczy. – To społeczeństwo rodziło się w bólach, również po względem politycznym – przecież w 1926 roku mieliśmy zamach majowy. Natomiast w trudnych chwilach nasze społeczeństwo potrafiło zawiesić konflikty, które nas wewnętrznie osłabiały, i myślę, że warto to kultywować – żebyśmy szukali tego, co nas łączy, a nie tego, co nas dzieli – podkreśla.
Wolny Polska oznaczała również konieczność odbudowy administracji państwowej. Temu wyzwaniu próbowano sprostać m.in. w Bydgoszczy. – Postać pierwszego prezydenta miasta, po odzyskaniu niepodległości, powinniśmy przypominać szczególnie dzisiaj – mówi.
– Pierwszym prezydentem komisarycznym Bydgoszczy był Jan Maciaszek, postać niezwykle ważna dla Bydgoszczy, postać, która starała się w sposób można powiedzieć „aksamitny” zreformować administrację, przeprowadzić reformę, jeżeli chodzi o polonizację urzędów w Bydgoszczy – mówi.