Co z przestępcami opuszczającymi zakłady karne?
W najbliższych miesiącach na wolność wyjdzie dwóch groźnych więźniów na Pomorzu. Mogą zostać objęci nową ustawą, której jednym z założeń jest izolacja niebezpiecznych bandytów. Nie dotyczy to obecnie żadnego z osadzonych w 6 więzieniach okręgu bydgoskiego.
W więzieniach okręgu bydgoskiego znajduje się 400 skazanych za morderstwo. Warto leczyć niebezpiecznych przestępców po zakończeniu ich kary, jednak trzeba ich monitorować. Do tego potrzebne są zmiany w prawie - uważają specjaliści karnista i terapeuta.
Polska jest jednym z niewielu krajów UE, gdzie nie ma kontroli nad przestępcami opuszczającymi zakłady karne. Na pełny monitoring nie pozwalają obecne uwarunkowania prawne - twierdzi karnista z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie prof. Czesław Kłak. Tymczasem wielu przestępców po odbyciu kary wraca do procederu.
Obecnie nie można zmusić takiej osoby do podjęcia terapii na wolności. Kodeks Karny przewiduje taką sytuacje wobec tych skazanych, którym orzeczenie sądu nakazuje poddanie się terapii po odbyciu kary. Takich przypadków jest niewiele, bo przepis wszedł w życie w 2010 roku.