Wojewoda po apelu posła Lewicy: Ciągłość władzy musi być zachowana, reguluje to Konstytucja
- Przedstawiciel rządu w regionie pełni funkcję do czasu powołania swojego następcy - mówił w czwartek wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz odpowiadając na apel posła Krzysztofa Gawkowskiego, by podał się do dymisji.
W środę bydgoski poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski domagał się, by Mikołaj Bogdanowicz odszedł z urzędu. Według polityków Lewicy, przedłużanie oddawania władzy uniemożliwi dostęp do unijnych pieniędzy na przyszły rok.
Dziś wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wyjaśniał, że procedurę ustępowania ze stanowiska reguluje artykuł 162 polskiej Konstytucji. - Po pierwsze - to już nastąpi w najbliższych dniach, na pierwszym posiedzeniu Sejmu - pan premier Mateusz Morawiecki poda się do dymisji. Taki jest jego obowiązek i wymóg ustawowy tłumaczy wojewoda. - Następnie ta dymisja musi być przyjęta przez pana prezydenta. Dopiero potem wszyscy ministrowie, wojewodowie oraz wicewojewodowie są zobowiązani, aby złożyć dymisje. Przyjęte zostaną po jakimś czasie, ale już przez nowego premiera nowego rządu, kimkolwiek nie będzie.
Jak dodaje Mikołaj Bogdanowicz, obecnie - podobnie jak każdy z wojewodów i ministrów -pełni swoją funkcję do momentu powołania swojego następcy. - Jest to w jasny sposób uregulowane, aby była zachowana ciągłość władzy i funkcji na tym stanowisku. Rozumiem polityczną inspirację działań posłów Lewicy, ale artykuł 160 Konstytucji musi być zachowany. Tak było zawsze i tak będzie w tym przypadku – wyjaśnia wojewoda.