Maria Mazurkiewicz: Przepisy powinny zobligować sądy do współpracy ze szkołami [Rozmowa dnia]

2023-10-05, 09:56  Michał Jędryka/Redakcja
Maria Mazurkiewicz wspomniała o problemach w szkolnictwie/fot: Facebook/Maria Mazurkiewicz

Maria Mazurkiewicz wspomniała o problemach w szkolnictwie/fot: Facebook/Maria Mazurkiewicz

Jednym z problemów, wymagających rozwiązania w szkolnictwie, jest współpraca systemu oświaty z sądami rodzinnymi – mówiła wicekurator oświaty i kandydatka do Senatu Maria Mazurkiewicz. Zdaniem gościa dzisiejszej „Rozmowy dnia” w Polskim Radiu PiK szkołom najczęściej brakuje informacji zwrotnej z sądu, gdy trafia tam problem dotyczący ucznia.

– W tej chwili szkoły coraz częściej borykają się z różnego rodzaju problemami, wynikającymi z sytuacji domowej. Niegdyś, za naszych czasów, kiedy byliśmy uczniami, jak był problem i szkoła widziała, że dziecko ma jakiś problem, to wychowawca czy pedagog szedł do domu i rozmawiał z rodzicami. Zwłaszcza gdy na przykład dziecko nie chodziło do szkoły. Dzisiaj szkoła nie ma takich kompetencji. To jest ważne, aby przepisy wręcz zobligowały MOPS-y, GOPS-y, sądy, kuratorów sądowych do ścisłej współpracy ze szkołą. Po to, aby pomagać dzieciom w tych wszystkich trudnych, rodzinnych sytuacjach. Z racji wieku nie poradzą sobie samodzielnie – dodała Mazurkiewicz.


Michał Jędryka: Dlaczego Pani kurator z takim doświadczeniem w oświacie, w zawodzie nauczycielskim decyduje się na wejście w politykę?
Maria Mazurkiewicz:
Właściwie, to nie wchodzę. Jestem w niej cały czas. Niejednokrotnie to powtarzam ludziom, którzy twierdzą, że nie interesują się polityką. Odpowiadam, że polityka interesuje się Tobą, to nasze wspólne życie. To, co robimy na co dzień i nie da się być obok. Niejednokrotnie, kiedy mowa jest o różnego rodzaju problemach politycznych, nie zauważa się, że one często wynikają z niezbyt dobrze funkcjonującej oświaty, edukacji. Paradoksalnie, bardzo często jest tak, zwłaszcza kiedy w mojej pracy spotykam się z samorządowcami, słyszę wręcz pogardliwe słowa w kierunku oświaty. Nie uważamy tego tematu za polityczny, ale do znudzenia powtarzam słowa Jana Zamoyskiego „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Mamy pretensje, że nie mamy dobrych fachowców, polityków, ekonomistów, lekarzy. Skąd oni się mają wziąć? To nie jest tak, że nagle kosmici nam sprowadzą. Musimy ich dobrze wykształcić, ukształtować i wychować.


Czy ta relacja nie jest w dwie strony? Czy to jest tak, że dobre państwo tworzy dobrą szkołę, a może na odwrót?
– To działa w jedną, jak i w drugą stronę. Dobre państwo musi dbać o dobrą szkołę i to chociażby widać w ostatnim czasie, kiedy próbuje się łatać te wieloletnie zaległości. Jeszcze na początku mojej pracy wicekuratora, kiedy zaglądałam do różnych szkół. Zresztą sama, kiedy pracowałam, to widziałam te przaśne, stare ławki sprzed wielu lat, tak samo pomoce dydaktyczne. W tej chwili szkoły wypiękniały. Pojawiły się różnego rodzaju hale sportowe, laboratorium przyszłości z najcudowniejszymi przyrządami. Mojej ukochane gabinety do nauki techniki, po prostu rewelacja. Warunki poprawiły się znacznie, tylko teraz jest ważne, by nauczyciele też zmienili swój sposób myślenia o uczniach i o szkole. Można powiedzieć, że uczniowie trochę nam odlecieli, urodzili się z komórką i komputerem w ręku. Często powtarzam, że nauczyciel musi podążać za uczniem. To mówi każdy, kto zajmuje się oświatą, ma tego świadomość. Mamy wielu wspaniałych, rewelacyjnych nauczycieli, którzy rzeczywiście to robią, starają się rozwijać uczniów i znajdować w nich to, co jest dobre. Z drugiej strony mamy też wielu „hamulcowych”. Niejednokrotnie miałam z tym do czynienia, kiedy ktoś mówi, „w ogóle, po co to, postawić czwórkę piątkę dziesiątkę i tylko o to chodzi, żeby uczniowie mieli dobre stopnie”. Właśnie nie o to chodzi, żeby uczniowie mieli dobre oceny. Szkoła służy do tego, żeby dobrze ich rozwinąć.


Powiedziała Pani, że mamy uczniów, którzy urodzili się w czasach, gdzie były już komputery i komórki. Uważają za swój normalny świat, ale czy to nie jest też tak, że nauczyciel jest też po to, żeby pokazać temu uczniowi, że istnieje życie poza komórką i komputerem?
– Oczywiście, ale też powinien nauczyć jednego i drugiego. Jestem wielkim zwolennikiem edukacji nieformalnej, czyli wyjścia z ławki szkolnej i wchodzenia do muzeum, na łąkę i pokazania jak naprawdę wygląda robaczek, a nie tylko na zdjęciu. Do tego służy między nimi to, że uczniowie klas czwartych otrzymują laptopy. To też jest rodzaj podręcznika, mają nauczyć się jak posługiwać się narzędziem. Każdy nauczyciel, nie tylko informatyki ma nauczyć ucznia, do czego to narzędzie służy i jak je wykorzystać do tego, aby lepiej funkcjonowała otaczająca rzeczywistość. Jednak też jednocześnie nauczyć, że komputer to nie cały świat, że są relacje z innymi ludźmi. Przecież dzisiaj, kiedy rozmawiamy z pracodawcami, najczęściej na naszych konferencjach związanych z doradztwem zawodowym, niejednokrotnie to wybrzmiało. Przedsiębiorcy mówią, że problem kandydatów do pracy, to nie jest problem braku umiejętności czy wiedzy, a braku kompetencji miękkich. Młodzi zaprezentować nie umieją wyjść do ludzi, mówić do nich. Nie umieją współpracować z zespołem. Tego można nauczyć się tylko poza komputerem.


Co trzeba jak najszybciej zmienić w szkołach? Za co pani zabrałaby się jako polityk?
– Zabrałabym się za „lepsze obudowanie” szkoły pomocą międzyresortową. W tej chwili szkoły coraz częściej borykają się z różnego rodzaju problemami, wynikającymi z sytuacji domowej. Niegdyś, za naszych czasów, kiedy byliśmy uczniami, jak był problem i szkoła widziała, że dziecko ma jakiś problem, to wychowawca czy pedagog szedł do domu i rozmawiał z rodzicami. Zwłaszcza gdy na przykład dziecko nie chodziło do szkoły. Dzisiaj szkoła nie ma takich kompetencji. To jest ważne, aby przepisy wręcz zobligowały MOPS-y, GOPS-y, sądy, kuratorów sądowych do ścisłej współpracy ze szkołą. Po to, aby pomagać dzieciom w tych wszystkich trudnych, rodzinnych sytuacjach. Z racji wieku nie poradzą sobie samodzielnie. (...)

Rozmowa dnia – PR PiK – Maria Mazurkiewicz

Region

Na tym turnieju wszyscy grali do jednej bramki. Wygrywa toruński dom dziecka [wideo]

Na tym turnieju wszyscy grali „do jednej bramki". Wygrywa toruński dom dziecka! [wideo]

2024-12-21, 18:35
Kto żyw po choinkę... żywą Na plantacjach gorąca sobota. Komu cięta Komu w donicy [zdjęcia]

Kto żyw po choinkę... żywą! Na plantacjach gorąca sobota. Komu cięta? Komu w donicy? [zdjęcia]

2024-12-21, 17:05
Dziewczyna zemdlała i leżała na trawniku. Licealista i radny z Radziejowa zareagował

Dziewczyna zemdlała i leżała na trawniku. Licealista i radny z Radziejowa zareagował!

2024-12-21, 15:31
Prof. Jarosław Dumanowski (UMK): Jarmuż z kasztanami hitem dawnych wigilii [wywiad]

Prof. Jarosław Dumanowski (UMK): Jarmuż z kasztanami hitem dawnych wigilii [wywiad]

2024-12-21, 13:34
Zdesperowany mężczyzna w kamienicy przy Gdańskiej. Na miejscu policyjny negocjator [AKTUALIZACJA]

Zdesperowany mężczyzna w kamienicy przy Gdańskiej. Na miejscu policyjny negocjator [AKTUALIZACJA]

2024-12-21, 12:22
Remont ul. Magazynowej i budowa 200 mieszkań  to plany Inowrocławia. Radni uchwalili budżet

Remont ul. Magazynowej i budowa 200 mieszkań – to plany Inowrocławia. Radni uchwalili budżet

2024-12-21, 12:00
Nowa figurka Jezusa w bydgoskiej szopce ma usterki - pytają mieszkańcy. Artysta odpowiada

Nowa figurka Jezusa w bydgoskiej szopce ma usterki? - pytają mieszkańcy. Artysta odpowiada

2024-12-21, 10:44
Witaj, astronomiczna zimo Zaczyna się w sobotę, o godz. 10:20, a zostanie aż do marca

Witaj, astronomiczna zimo! Zaczyna się w sobotę, o godz. 10:20, a zostanie aż do marca

2024-12-21, 09:24
Centrum Onkologii rozpoczyna współpracę z uczelniami z regionu. Podpisano list intencyjny [zdjęcia]

Centrum Onkologii rozpoczyna współpracę z uczelniami z regionu. Podpisano list intencyjny [zdjęcia]

2024-12-20, 21:14
Mieszkańcy Włocławka decydują o przebiegu trasy S10. Mają czas tylko do północy

Mieszkańcy Włocławka decydują o przebiegu trasy S10. Mają czas tylko do północy!

2024-12-20, 18:47
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę