Uciekinier z Kowala trafił do aresztu. Prokuratura wydłużyła listę zarzutów
Prokuratura Rejonowa we Włocławku powiększa listę zarzutów stawianych mężczyźnie, który nie zatrzymał się do kontroli w podwłocławskim Kowalu. Przypomnijmy, policjanci przestrzelili opony w jego samochodzie. Mężczyzna ukrył się na terenie miasta. Odnaleziono go po kilkunastu godzinach.
Jak podaje Małgorzata Kręcicka, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku, do zarzutu niezatrzymania się do kontroli, próby staranowania samochodem policjanta, doszły kolejne.
– Podejrzanemu przedstawiono zarzuty niezatrzymania się do kontroli kierowania pojazdem, pomimo cofnięcia uprawnień. Ponadto przedstawiono dwa zarzuty: dopuszczenia się czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz naruszenia miru domowego. Polegało ono na wtargnięciu na teren posesji, a konkretnie garażu. Podejrzany częściowo przyznał się do postawionych mu zarzutów. Został skierowany mu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Oczekujemy na decyzję sądu – powiedziała Kręcicka.
Ta zapadła we wtorkowe popołudnie. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura konsekwentnie nie ujawnia, jak mężczyzna wyjaśnia całe zdarzenie. Z informacji nieoficjalnych wynika, że sprawa ma związek z przestępczością samochodową.
W aucie podejrzanego, jak wynika z naszych ustaleń, policjanci znaleźli wiele tablic rejestracyjnych, na chwilę obecną nieznanego pochodzenia.