Grzegorz Karpiński (KO) chce odwołania wojewódzkiego konserwatora zabytków
Zdaniem Grzegorza Karpińskiego, kandydata na posła Koalicji Obywatelskiej, to wojewódzki konserwator zabytków ponosi odpowiedzialność za bałagan na Bulwarze Filadelfijskim. O rozważenie odwołania konserwatora wcześniej zwróciła się do wojewody Najwyższa Izba Kontroli.
Przypomnijmy: NIK poinformowała, że „ani prezydent miasta, ani wojewódzki konserwator nie zapewnili toruńskim zabytkom właściwej ochrony w związku z inwestycją na Bulwarze Filadelfijskim”.
– Słyszeliśmy przez ostatnie miesiące opowieści o tym, że wojewódzki konserwator zabytków nie znał projektu związanego z budową pawilonów na bulwarze, tymczasem NIK jasno stwierdza: „zatem wojewódzkiemu konserwatorowi zostały przedstawione istotne informacje na temat przedsięwzięcia na długo przed rozpoczęciem jego realizacji, w tym, w szczególności dopuszczalne maksymalne parametry, liczbę pawilonów i ich wielkość, umiejscowienie na przedłużeniu ulic Starówki” – przedstawił fragment dokumentu NIK Grzegorz Karpiński.
Dopytywany przez dziennikarzy o ewentualną odpowiedzialność prezydenta Michała Zaleskiego, Grzegorz Karpiński odpowiedział, że sprawę powinna zbadać Komisja Rewizyjna Rady Miasta.
– Zwróciłem się do moich kolegów: zróbcie Komisję Rewizyjną, pokażcie ten dokument, wyjaśnicie od A do Z każdą historię związaną z przebiegiem tej inwestycji. Każcie urzędnikom miejskim odpowiedzieć na każdy z zarzutów Najwyższej Izby Kontroli, który tam się pojawia.
Wojewódzki konserwator zabytków nie widzi w tej sprawie swojej winy. „To nie mój podpis widnieje na pozwoleniu na budowę, tylko podpis miejskiego konserwatora zabytków” – wyjaśnił PR PiK Sambor Gawiński. Decyzję o odwołaniu może podjąć wojewoda.