Zabójca 59-letniej kobiety i jej ojca 25 lat spędzi w więzieniu. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Sąd apelacyjny utrzymał wyrok w mocy - zabójca z Włocławka prawomocnie skazany na dożywocie, z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po odsiedzeniu 25 lat.
Do zbrodni doszło w roku 2013. W domu przy ulicy Żurskiej we Włocławku sąsiedzi znaleźli ciała 59-letniej kobiety i jej ojca. Oboje zginęli od kilkudziesięciu ciosów nożem.
W pierwszej fazie śledztwa podejrzenie padło na kobietę, częstego gościa w ich domu. Włocławiankę aresztowano. Przyznała się do winy. Szybko jednak wyszło na jaw, że policja dopuściła się błędów i zaniedbań, wykorzystała też zły stan zdrowia psychicznego zatrzymanej. Ostatecznie okazało się, że kobieta nie miała nic wspólnego ze zbrodnią. Pojawił się nowy trop. Podejrzenie padło na dalekiego kuzyna zamordowanych. Zbrodnia miała motyw rabunkowy. Oskarżony nigdy nie przyznał się do winy. Proces miał charakter poszlakowy. Sąd jednak skazał mężczyznę.
Od wyroku apelację wniosła obrona, wskazując na niepełną opinię psychiatryczną oraz na potrzebę przesłuchania kolejnych świadków. Doszło do rozprawy apelacyjnej. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał pierwotny wyrok dożywocia. O przedterminowe warunkowe zwolnienie skazany może się ubiegać po odsiedzeniu minimum 25 lat.