Minister Schreiber ogłasza: „Razem piszemy historię”. Po konwencji w Bydgoszczy [zdjęcia]
- Wybory zdecydują o tym, czy Polska zawróci z drogi, którą dziś idzie, czy będzie ją kontynuowała, czy głos Polski w Europie będzie wybrzmiewał, czy wszyscy na wszystko znowu będą się zgadzali - powiedział w sobotę w Bydgoszczy minister Łukasz Schreiber.
Minister-członek Rady Ministrów, kandydujący do Sejmu z drugiego miejsca na liście PiS do Sejmu w okręgu bydgoskim (nr 4) wystąpił na konwencji wyborczej na Politechnice Bydgoskiej z wicewojewodą kujawsko-pomorskim oraz kandydatem PiS do Senatu w okręgu bydgoskim (nr 9) Radosławem Kempinskim. Gościem konwencji była m.in. minister rodziny i polityki społecznej Marzena Maląg. - Pozostało 20 dni do wyborów, które mogą zdecydować bardzo wiele. To 20 dni o tym, czy w naszych miejscowościach możliwy będzie rozwój skokowy, czy zostanie on zastopowany, czy Polacy będą mogli się dalej bogacić, czy rynek pracy będzie wyglądał tak jak dziś - mówił minister Schreiber.
Podkreślił, że dni, które pozostały do wyborów to walka o to, jaka będzie Polska. - Nasza wiara musi wybrzmiewać, bo oni (opozycja) nie mają racji, ale próbują ten ogień rozpalać przy okazji nienawistnych ataków, a my musimy z tym walczyć, pokazując pozytywne efekty naszych rządów, pokazując, że chcemy walczyć o przyszłość Polski i Europy - przekonywał minister uczestników konwencji.
W wystąpieniu Łukasz Schreiber wiele miejsca poświęcił bezpieczeństwu Polski, w tym bezpieczeństwu granic. - Wschodnia granica Unii Europejskiej została zabezpieczona przed zalewem islamskich imigrantów tylko przy pomocy polskich władz, polskiego wojska, polskiej Straży Granicznej. Dlaczego nie można walczyć o to, by cała UE zabezpieczyła południową i zachodnią granicę? To jest możliwie, to jest zadanie do wykonania. Trzeba wzmocnić siłę Frontexu, uczynić z niej nie tylko prawdziwą agencję, ale wręcz służbę, która zawalczy z przemytnikami. Trzeba wzmocnić także - jeżeli się da - w sposób wojskowy właśnie granice całej Europy - mówił przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Minister Schreiber podkreślił, że „trzeba sprawić, aby uderzyć nie w tych ludzi, którzy tutaj przyjeżdżają złudzeni różnymi nadziejami, ale w tych, którzy to organizują - w przemytników i organizacje, które czerpią z tego korzyści". Dodał też, że tych, którzy tu trafiają, należy przenieść tam, skąd przybyli. Zdaniem Schreibera po przeprowadzeniu kilku takich akcji skończyłaby się Lampedusa, a gdyby Polska mogła za to odpowiadać, to masowy napływ nielegalnych imigrantów mógłby zostać zakończony.
Łukasz Schreiber na konwencji wyborczej na Politechnice Bydgoskiej przedstawił też hasło swojej kampanii „Razem piszemy historię”.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podkreśliła, że to od najbliższych wyborów „zależy czy to, co zrobiliśmy przez ostatnie osiem lat rzeczywiście będziemy kontynuować i Polska będzie mogła się pięknie rozwijać. My musimy wygrać te wybory”. Wskazała, że ostatnie osiem lat to dobry czas dla polityki społecznej, a wszystko rozpoczęło się od programu godnościowego 500 plus. – Pamiętamy, jak opozycja krzyczała, że Polacy nie będą wiedzieć, jak wydatkować pieniądze, a my pokazaliśmy, że inwestycja w budowanie nowego państwa, silnego, suwerennego, opartego na stabilnym fundamencie, jakim jest rodzina, to jest nasz obowiązek, nasza odpowiedzialność. Te działania rozpoczęliśmy i wdrażamy. Mamy 500 plus, a za chwilę będzie 800 plus – mówiła minister. Zaznaczyła, że wcześniej opozycji nawet nie wydawało się możliwe, żeby takie bezpośrednie wsparcie finansowe dla Polaków przygotować.
Szefowa MRiPS podała, że z programu 500 plus do woj. kujawsko-pomorskiego trafiło ponad 13 mld zł, a do samej Bydgoszczy z programów prorodzinnych – blisko 2 mld złotych. – To jest obowiązek odpowiedzialnego państwa, żeby rodzice mogli godnie żyć, żeby rodzice wiedzieli, na co mogą liczyć ze strony państwa. Polityka prorodzinna nie może być to polityką chwili, ale muszą to być systematyczne, konsekwentnie realizowane działania, i tak to robimy – przekonywała minister.
Zaznaczyła, że rząd PiS stwarza warunki dla rozwoju rodziny. Wskazała na zmiany w przepisach prawa dotyczące łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym, jak wydłużanie urlopu rodzicielskiego i elastyczne formy związane z czasem pracy i praca zdalna.
– Stwarzanie warunków dla łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym, godna praca i godna płaca to też jest odpowiedzialne państwo. I takie działania są podejmowane. Troszczymy się również, żeby wrastało minimalne wynagrodzenie – dodała minister Marlena Maląg.