Czy w Toruniu powstanie druga porodówka? Negatywna opinia prezydenta miasta
Druga porodówka w Toruniu jest potrzebna – tak uważają radni Aktywni Dla Torunia i kierują w tej sprawie rezolucję do prezydenta Michała Zaleskiego. Wcześniej uchwałę musi przegłosować rada miasta.
W Toruniu oddział ginekologiczno-położniczy znajduje się w Szpitalu Wojewódzkim. Zdaniem radnych, drugi powinna uruchomić miejska lecznica.
– Kobieta ma prawo mieć wybór, gdzie chce rodzić dziecko. W sąsiedniej Bydgoszczy są trzy porodówki, wiele kobiet jeździ do Bydgoszczy i do Chełmży. W Toruniu w ubiegłym roku wykonano 2140 porodów, w Bydgoszczy 5166 – podała Margareta Skerska-Roman.
– Ważnym aspektem jest ta konkurencyjność, która pozwoli na to, żeby szpitale konkurowały ze sobą standardami – dodał Bartosz Szymanski.
– Toruń jest jednym z nielicznych miast wojewódzkich, który ma jedną porodówkę, Olsztyn ma dwie. To nie jest uchwała o powstaniu, tylko to jest rezolucja wzywająca prezydenta do podjęcia działań przygotowujących Toruń do podjęcia decyzji, czy w mieście mają być dwie porodówki, czy będzie jedna – powiedział Maciej Krużewski.
Opinia prezydenta Michała Zaleskiego w tej sprawie jest negatywna. – Nierozwiązane są aspekty co do przyszłości wszelakiej, a więc sprawy związane z kontraktem z NFZ, inwestycyjne i przede wszystkim osobowe, pozyskania kadry. Wreszcie ta rzeczywistość, gdybyśmy utworzyli nowy oddział, moglibyśmy doprowadzić do jakiejś skrajnej sytuacji, do likwidacji lub znacznego osłabienia któregoś z oddziałów istniejących.
W porządku obrad jest też uchwała wprowadzająca darmowe przejazdy w komunikacji miejskiej – w dniu wyborów, 15 października.