Łukasz Pająk: Samorządy w Polsce są odcięte od finansowania [Rozmowa dnia]
Bezpartyjni Samorządowcy proponują zasadniczą reformę finansowania gmin i innych jednostek samorządowych. Chcą, aby udział w podatku PiT zastąpić udziałem w VAT. Mówił o tym gość „Rozmowy dnia” w PR PiK, Łukasz Pająk, lider bydgoskiej listy Bezpartyjnych Samorządowców w wyborach do Sejmu.
– Samorządy w Polsce dzisiaj są mocno odcięte od finansowania, co za tym idzie, w dużej części nie mogą realizować swoich podstawowych zadań, do których są przeznaczone. Jeżeli obaczy pan na przykład na to, jak dużą część pieniędzy samorządy poświęcają, chociażby na edukację, na utrzymanie szkół, na wypłaty dla nauczycieli i tak dalej, to zobaczy pan, że subwencja oświatowa, którą przeznacza Skarb Państwa tak naprawdę w niewielkim stopniu pokrywa te koszty – mówił Łukasz Pająk.
Michał Jędryka: Udało się Państwu zarejestrować w całej Polsce listy wyborcze w wyborach do Sejmu. Jesteście komitetem ogólnopolskim, właściwie w całej kraju można na was głosować. Rzeczywiście jest tak, że potrzebna jest jakaś reprezentacja samorządowców w Sejmie? Przecież każda partia, która jest w Sejmie, ma swoich działaczy samorządowych, którzy zasiadają w radach gmin, powiatów województw, Wy chcecie być bezpartyjnymi samorządowcami, czyli poza tym partyjnym rozdaniem?
Łukasz Pająk: Tak, ponieważ uważamy, że samorządy w Polsce dzisiaj są mocno odcięte od finansowania, co za tym idzie, w dużej części nie mogą realizować swoich podstawowych zadań, do których są przeznaczone. Jeżeli obaczy pan na przykład na to, jak dużą część pieniędzy samorządy poświęcają, chociażby na edukację, na utrzymanie szkół, na wypłaty dla nauczycieli i tak dalej, to zobaczy pan, że subwencja oświatowa, którą przeznacza Skarb Państwa tak naprawdę w niewielkim stopniu pokrywa te koszty. Dlatego, że to państwo ma obowiązek utrzymywania szkół, a zrzuca ten obowiązek na samorządy, którym nie daje wystarczającej puli pieniędzy. Co za tym idzie, samorządy z pieniędzy, które same pozyskują w ramach różnego rodzaju podatków lokalnych, muszą te pieniądze przeznaczać i wtedy nie ma pieniędzy na remonty dróg, na modernizacje, chociażby szkół, budynków, jak i stawianie nowych budynków socjalnych.
– Problem jest takiej natury, że jeżeli państwo zleca zadanie samorządowi, to powinno dać mu odpowiednią ilość pieniędzy na jego realizację, dlatego właśnie Bezpartyjni Samorządowcy idą do Sejmu i także do Senatu w kilkudziesięciu okręgach wyborczych właśnie po to, żeby przywrócić normalne relacje na linii państwo – samorząd.
To znaczy, że macie również finansowy pomysł na to? On polega na tym, żeby zreformować budżet państwa tak, żeby te dodatkowe pieniądze, których szukacie, się znalazły.
– Oczywiście, że tak. Może zacznę od tego, co proponujemy i co może być ciekawe dla polskiego społeczeństwa. Proponujemy rozwiązanie, które dziwi wiele osób. PIT 0 dla wszystkich osób fizycznych, czyli osób pracujących, prowadzących działalności gospodarcze. Natomiast nie stracą na tym budżety samorządów. Dlatego, że tę powstałą lukę w związku z PIT-em 0 pokryjemy udziałem na poziomie około 8,5% we wpływach z podatku VAT.
To byłaby zasadnicza reforma. Pamiętamy, kiedy obecnie rządząca koalicja obniżała podatek PIT, to właśnie samorządowcy podnieśli bardzo duży protest, że to obniży wpływy samorządów.
– Dokładnie tak, natomiast jak już powiedziałem, z funduszy centralnych i częściowego udziału w podatku VAT. Żeby ten budżet nie był stratny, wprowadzimy docelowo podatek przychodowy, de facto podatek obrotowy, o wysokości około 2%. Dla największych firm i korporacji, które dzisiaj w Polsce często nie płacą podatków i wyprowadzają setki miliardów złotych za granicę. Polski budżet na tym traci.
Zapowiadało to już wiele sił politycznych, to opodatkowanie korporacji i jakoś nikomu to się nie udało.
– Tak, tylko różnica jest taka, że my nie bierzemy pieniędzy od tych korporacji. Nie dostajemy takich propozycji, bo może jesteśmy jeszcze za małą siłą. Natomiast jesteśmy zdecydowani, żeby to zrobić i to zapowiadamy. Mogę zagwarantować, że wchodząc do Parlamentu jako Bezpartyjni Samorządowcy, będziemy dążyć do tego, żeby opodatkować duże, międzynarodowe korporacje, właśnie wprowadzając podatek dochodowy, tudzież zwany obrotowym. To będzie nie więcej niż 2% z ich przychodów. Naprawdę, duże korporacje od tego nie zbiednieją, że go zapłacą, a dzięki temu będziemy mogli ulżyć podatkowo i wprowadzić PIT 0 od osób fizycznych, czyli od pracowników i przedsiębiorców. Dzięki temu odwrócimy te niekorzystne propozycje. Dzisiaj mało-średni przedsiębiorca w Polsce nie ma szans konkurować z dużą korporacją. Jeżeli ulżymy mu podatkowi, a obłożymy nim międzynarodowe firmy, które dzisiaj ich nie płacą, jest duża szansa, że przedsiębiorca będzie konkurował. Przypominam, że to jest 60% polskiego PKB. (...)
INNE ROZMOWY DNIA