Na jednym „brzegu” grudziądzki ratusz, na drugim Wody Polskie. Kanał Trynka bez opieki?
Konflikt o wodny Kanał Trynka w Grudziądzu. Andrzej Winiarski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, powiedział w Grudziądzu, że wykaszaniem trawy i dbaniem o ten sztuczny ciek wody powinien zgodnie z umową zająć się samorząd, a nie spółka Wody Polskie.
– Urządzenie wodne, jakim jest Kanał Trynka, jest całkowicie sztucznym urządzeniem, nie służy ono ocelom statutowym, które są realizowane przez Wody Polskie – mówi Andrzej Winiarski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. – Jest to urządzenie miejskie wybudowane w XVI wieku dla potrzeb zasilenia miasta w wodę pitną, dlatego jest to urządzenie w całości pozostające w gestii władz miasta. Wody Polskie przejęły obowiązki wynikające z porozumienia zawartego przez prezydenta miasta z dawnym Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych, zgodnie z którym podział prac utrzymaniowych na kanale Trynka był właśnie rozłożony w dolnej części na prezydenta miasta, w górnej części kanału na Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Na skutek błędnej interpretacji prezydent stwierdził, że odstępuje od wykonywania swoich obowiązków na tej dolnej części kanału. Mimo wielokrotnych monitów prezydent miasta nie odezwał się do nas, nie podjął dyskusji i nie realizował swoich zobowiązań.
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza, jest zdziwiony tymi zarzutami.
– Jestem zdziwiony tym stanowiskiem, ponieważ przez ostatnie pięć lat, czyli podczas mojej kadencji nie podważał, że obowiązki utrzymania tego kanału leżą po stronie Wód Polskich – mówi Maciej Glamowski. – Co więcej, Wody Polskie korespondując z nami, jeżeli chodzi o utrzymanie chociażby w tym roku, czyli wykoszenie tego kanału, mówiły o przetargu, o unieważnieniu przetargu, o wyłonieniu wykonawcy i nigdy w tej korespondencji, przynajmniej z tego co wiem, nie było informacji, że są jakieś wątpliwości, że to Wody Polskie mają ten kanał utrzymywać.
Jak dodaje prezydent, umowy zostaną sprawdzone przez biuro prawne urzędu.