Iwona Michałek: trzeba zachęcać imigrantów do pozostania w Polsce
– W tej chwili Prawo i Sprawiedliwość zarządza strachem polskich obywateli – tak tzw. aferę wizową skomentowała w Toruniu posłanka Porozumienia Iwona Michałek.
Kandydatka Trzeciej Drogi do Sejmu w okręgu toruńsko-włocławskim uważa, że należy wypracować z przedsiębiorcami takie rozwiązania, które zachęca imigrantów do pozostania w Polsce.
– Żeby chociaż zostali w Polsce i budowali nasze PKB, ale nie. Oni wszyscy pojechali za granicę, trzeba dawać im lepsze warunki pracy i płacy. Trzeba ich zachęcać do zostania w Polsce. Nie to, żeby Polska była tylko krajem przejeżdżania przez nas do Europy Zachodniej. W Polsce będziemy mieli do czynienia przez wiele lat z brakiem rąk do pracy, już mocno to widzimy. Będziemy bardzo mocno to odczuwać, bo demografia, jaka jest, widzimy. Trzeba usiąść i to wypracować. Nie da się po prostu postawić muru i uważać, że wszystko jest dobrze – dodała Iwona Michałek.
Posłanka dodała, że afera wizowa stawia Polskę w bardzo złym świetle na arenie międzynarodowej. – W tej chwili zwolniono pana Wawrzyka, który moim zdaniem jest tylko płotką w tej całej sprawie. Gdy policzymy, 250 tysięcy uchodźców i załóżmy, że tylko część zapłaciła 20 tysięcy złotych. Pytam się, gdzie są te pieniądze? Kto je zabrał i wziął od tych ludzi? Pytam się głośno, dlaczego nie rozliczono pana ministra Raua?
Więcej w relacji Michała Zaręby.
Szef MSZ Zbigniew Rau zdecydował o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP, oraz o zwolnieniu ze stanowiska i rozwiązaniu umowy o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakubem Osajdą – przekazał w piątek resort dyplomacji.
W minionym tygodniu „Gazeta Wyborcza” napisała, że Piotr Wawrzyk był w MSZ odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. Dziennik podał, że Wawrzyk okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich.
– Zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tys. pracowników – pisała „GW”. Dziennik podał, że „z nieoficjalnych informacji wyłania się jednak obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich”. – To one, według informacji „Wyborczej”, stały za projektem rozporządzenia ministra Wawrzyka – napisała „GW”. Podała, że w 2022 roku do Polski przybyło około 200 tys. migrantów, w tym 130 tys. z krajów muzułmańskich.