Mimo próśb i gróźb nie chciał wyjść z auta. Walczył jak lew. Policja musiała wyciągać go siłą!
Na ulicy Kleberga w Bydgoszczy doszło do niecodziennej akcji. Osoby postronne usiłowały dostać się do samochodu, w którym zamknął się mężczyzna. Podejrzewano, że zdrowie bądź życie kierowcy może być zagrożone. Prawda okazał się zgoła inna. Do akcji wkroczyła policja i zaczęła się szarpanina...z klamką, a później z kompletnie pijanym kierowcą.
Na miejsce wezwani zostali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Mimo próśb i gróźb, kierujący nie chciał otworzyć drzwi. Świadkowie przy użyciu swoich samochodów, zablokowali ewentualną drogę ucieczki i oczekiwali na patrol. Po chwili w pobliżu miejsca akcji zatrzymał się kolejny samochód, którym przypadkiem podróżowali policjanci w czasie wolnym od służby. Funkcjonariusze włączyli się w negocjacje z kierowcą, dodatkowo zabezpieczając miejsce zdarzenia.
Gdy na miejsce dotarł umundurowany patrol policji, samochód udało się otworzyć przy użyciu zapasowego kluczyka dostarczonego przez członka rodziny kierowcy. Niestety, sam kierowca nadal stawiał opór, przez co policjanci byli zmuszeni do użycia środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, by wyciągnąć go z auta. Po kilku minutach, kierowca siedział skuty kajdankami ma tylnej kanapie radiowozu. Szybko okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu.
źr. Bydgoszcz 998