Krzysztof Szczucki: Platforma Obywatelska zniszczy społeczny dorobek PiS [Rozmowa Dnia]
– Każdy uczciwy wójt powie, że nigdy wcześniej nie miał takiego budżetu na inwestycje, jaki ma teraz na drogi, na stacji uzdatniania wody, na przedszkola, żłobki, ochotnicze straże pożarne. To są miliardy złotych, które płyną także do województwa kujawsko-pomorskiego – mówił minister Krzysztof Szczucki, „jedynka" PiS w okręgu toruńskim, gość Rozmowy Dnia PR PiK.
Michał Jędryka: Rozmawiamy bezpośrednio po konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu, gdzie wicepremier Jarosław Kaczyński przedstawiał wszystkich kandydatów i pana również. Pan premier pozwolił sobie zacząć od żartu, że ze wzrostu pana ministra i jego można wyciągnąć jakąś średnią. Żart, żartem, ale pan jest bardzo wysoki, a gdzieś czytałem wyniki badań, według których w Stanach Zjednoczonych, w wyborach prezydenckich w większości przypadków wygrywa kandydat wyższy. Myśli pan, że w Polsce też może zadziałać taka prawidłowość?
Krzysztof Szczucki: Pan prezes ma bardzo duże poczucie humoru i czasami podczas spotkań sobie żartujemy także z naszych wzrostów. Myślę, że jednak o zwycięstwie powinny decydować inne kryteria i z tymi kryteriami, z tymi tematami, które mają Polaków, mieszkańców mojego okręgu wyborczego do mnie przekonać staram się do nich docierać. Docieram do seniorów, do kobiet, do różnych grup tłumacząc, jaki jest program Prawa i Sprawiedliwości, a także, jaki jest mój pomysł na ten region.
No właśnie: proszę powiedzieć, jaki jest ten pomysł.
Idę z hasłem „Skuteczny dla regionu", po to, żeby sprawy kujawsko-pomorskiego jak najlepiej przedstawiać, zaprezentować w Warszawie, i przekonywać Warszawę do dobrych decyzji dla tego regionu. Sporo już się udało. Chociażby (...) w Grudziądzu pan minister profesor Czarnek podpisał rozporządzenie o utworzeniu publicznej uczelni zawodowej. To wielkie święto dla Grudziądza – pierwsza uczelnia publiczna. To miasto cierpiało na brak placówki publicznej, gdzie studenci mogliby się kształcić. To są środki dla szpitala w Rypinie, dla gminy Łubianka, to jest przedszkole w Grucie, to są różne przedsięwzięcia, w których pomagałem, bądź do których swoją pracą doprowadziłem. To jest mój program: być wśród ludzi i tę bezpieczną przyszłość Polaków, o której mówimy, realizować tutaj, w województwie kujawsko-pomorskim.
I jest chyba odbicie tego, co w waszej formacji, w waszej partii jest często podkreślane, że przede wszystkim troszczycie się państwo o te mniejsze ośrodki, które były przez ostatnie dziesięciolecia mocno zaniedbywane, takie jak Grudziądz, Inowrocław, czy Rypin. Czy rzeczywiście nadal takie będzie podejście Prawa i Sprawiedliwości?
Dla nas wszyscy są ważni i rzeczywiście przez całe dziesiątki lat Polska lokalna, ta Polska poza dużymi miastami była pomijana, marginalizowana, można powiedzieć wykluczana przez Platformę Obywatelską. My stanowczo to podejście do Polski, to stawianie tylko na wielkie ośrodki miejskie odrzucamy. Wspieramy Polskę lokalną. Na to nakierowany jest program Polski Ład. Każdy uczciwy wójt powie, że nigdy wcześniej nie miała takiego budżetu na inwestycje, jaki ma teraz na drogi, na stacji uzdatniania wody, na przedszkola, żłobki, ochotnicze straże pożarne. To są miliony, czy łącznie miliardy złotych, które płyną także do województwa kujawsko-pomorskiego.
Ostatnie wystąpienie wicepremiera Kaczyńskiego było mocno zogniskowane na tym, co głosi opozycja, a co było takim przeciwstawieniem programu Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Między innymi zostało przypomniane to, co zostało powiedziane w 2015 roku: przeciwstawienie Polski liberalnej i solidarnej. Czy program Polski solidarnej jest nadal aktualny?
Ależ oczywiście. On jest aktualny i trzeba o niego walczyć, i go utrwalać, bo czyha za naszymi plecami Platforma Obywatelska, która chce realizować program Polski liberalnej, która zapewne podwyższy wiek emerytalny, jak tylko wygra wybory, która zapewne zrobi dużo, żeby ten dorobek społeczny Prawa i Sprawiedliwości uchylić (...).
Wcześniejsze Rozmowy Dnia do wysłuchania TUTAJ