Jarosław Kaczyński w Toruniu: nie ma afery wizowej, to nawet nie jest aferka [wideo]
– Doniesienia o setkach tysięcy migrantów to kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo; nasze służby jeszcze w zeszłym roku uchwyciły nitkę i poszły do kłębka; w tym roku w marcu pierwsze aresztowania – państwo działa tak, jak trzeba – powiedział w Toruniu wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
W sobotę (16 września) prezes PiS wziął udział w spotkaniu z politykami partii i wyborcami w Toruniu. W swoim wystąpieniu odnosił się do lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska i jego poglądów na temat migracji do Polski i Europy.
– Muszę się niestety zająć Tuskiem. Ten Tusk ostatnio nagle zmienił zdanie; przedtem mówił, że Polska będzie musiała płacić za nieprzyjmowanie przymusowej relokacji, czyli przymusowych migrantów, kiedy indziej mówił, że zapora to – proszę wybaczyć te słowa, ale to cytat – „wał, przekręt, że nigdy tego nie będzie”, a kiedy już była – to że jest przeciwko biednym ludziom. (…) Krótko mówiąc, podejmował wszelkie działania, żeby nielegalna migracja do Polski nie docierała, jakoś zdezawuować – powiedział Kaczyński.
Jak dodał, „nagle jednak Tusk został obrońcą”. – Co więcej, przypisuje nam w tej dziedzinie jakieś nadużycia – mówi o jakichś setkach tysięcy. Szanowni Państwo – to jest kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo.
Kaczyński mówił, że „nasze służby jeszcze w zeszłym roku uchwyciły jakąś nitkę czegoś, co mogłoby wskazywać na przestępstwo i poszły do kłębka”. – Już w tym roku nastąpiły pierwsze aresztowania, później kolejne… Krótko mówiąc, państwo działa tak, jak trzeba, a cały wymiar sprawy to jest sto kilkadziesiąt migrantów – a nie setki tysięcy – ocenił wicepremier.
Kaczyński odnosząc się do kwestii wiz, powiedział, że „tam, gdzie jest odpowiedzialność polityczna, tam wnioski zostały wyciągnięte”. – Co będzie dalej – to należy do wymiaru sprawiedliwości – dodał.
– Nie ma afery, to nawet nie jest aferka; to jest po prostu głupi i rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy, albo w każdym razie są to jakieś dalekie powiązania, które próbowali wykorzystać. A czy to pójdzie dalej – tego nie wiemy, ale jeżeli się mówi o najwyższych przedstawicielach władzy, czyli prezydent, marszałkowie, wicemarszałkowie, premier, wicepremierzy, najważniejsi ministrowie, bo to są najwyżsi przedstawiciele władzy, to z całą pewnością nie ma niczego – oświadczył.
– Powtarzam: to kłamstwo, bezczelne kłamstwo i takie wykorzystywanie ich przewagi w mediach, że mogą kłamać i sądzą, że nikt ich nie zdezawuuje. Na tym rządzili w tym pierwszym czteroleciu, kiedy nie mieliśmy nic, a mimo wszystko przegrali. teraz mieliśmy już jakeś możliwości dotarcia do opinii publicznej, ale powiedzmy sobie, ciągle dużo mniejsze niż oni. I cała ich polityka, oparta na tym, że mówi się na białe czarne a na czarne – białe, cała ta polityka w pewnym sensie nie została podważona, bo te nasze siły ciągle są jeszcze zbyt małe – dodał.
W piątek (15 września) Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz dotyczy 268 uwzględnionych wniosków o przyspieszenie wydania. – Prokuratura Krajowa apeluje o niepowielanie nieprawdziwych informacji o skali tego procederu – napisano w mediach społecznościowych.