Kłęby dymu wydobywały się z okien. Palił się dom przy głównej ulicy w Bydgoszczy
Strażacy ugasili w piątek rano pożar budynku przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy (w okolicy ronda Maczka). Ogień pojawił się w pustostanie. Wewnątrz budynku nikogo nie było.
W piątek rano do stanowiska kierowania komendanta miejskiego wpłynęło zgłoszenie o silnym zadymieniu, które wydobywa się z okien budynku przy ul. Grunwaldzkiej. – Na miejsce natychmiast wysłani zostali strażacy. Zanim przystąpili do akcji, na miejsce dojechał nasz reporter Artur Żywociński, który akurat znajdował się kilkaset metrów od miejsca pożaru – relacjonują strażacy na profilu Bydgoszcz 998 na Facebooku. – Artur oraz jeden ze świadków zdarzenia, który sam zaoferował pomoc, podjęli próbę przeszukania pomieszczeń, które nie były jeszcze objęte pożarem, w celu uratowania ewentualnych osób poszkodowanych.
Przeszukali trzy pomieszczenia, nikogo nie znaleźli. Dalsze sprawdzanie było niebezpieczne, bo pożar szybko się rozprzestrzeniał. – Po chwili na miejsce dotarł zastęp z „trójki” i rozpoczął akcję gaśniczą. Po kilku minutach płomienie zostały ugaszone – relacjonują strażacy. – Po dokładnym przeszukaniu całego budynku, nie stwierdzono osób poszkodowanych. Budynek nie był zamieszkany.
Strażacy chwalą młodych ludzi, którzy widząc pożar zawiadomili służby ratunkowe, przekazując niezbędne szczegóły. Słowa podziękowania kierują też w stronę nieznanego mężczyzny, który wraz z ich reporterem był gotów wejść do płonącego budynku, by ratować innych ludzi. – Cieszymy się, że są odważni ludzie gotowi nieść bezinteresowną pomoc – piszą strażacy na Facebooku.