Rzeka przypomniała, z czego kiedyś słynęła. Festiwal Wisły w bydgoskim Fordonie [zdjęcia, wideo]
Zrewitalizowane nabrzeże Wisły w Starym Fordonie ożyło. Od piątku (18 sierpnia) trwał tu Festiwal Wisły, który przybliżał mieszkańcom tradycje flisackie, odkrywał historię dawnego miasteczka i jego w dużej mierze żydowskich mieszkańców.
Koncerty na Rynku i nad rzeką, kramy z jadłem i różnościami na ulicy Bydgoskiej i parady drewnianych replik łodzi flisackich z różnych części kraju cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców:
- Wspaniała impreza: pokaz statków, łodzi w zasadzie, jakiego tutaj w Fordonie nie było do tej pory. Cieszę się bardzo, że Festiwal Wisły zawitał do Fordonu, i że mamy gdzie przyjąć tych naszych gości, bo nabrzeże pięknieje, cały Fordon pięknieje - mówi jeden z bydgoszczan.
- Przepłynęło tutaj kilkadziesiąt replik łodzi tradycyjnych z całej Polski - mówi Marcin Karasiński, dyrektor Festiwalu Wisły z Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej. - Najdalej z Beskidu Żywieckiego. Jest łódź z Krakowa, są łodzie z Sandomierza i bardzo dużą grupę jednostek z Warszawy, ale też są załogi z województwa kujawsko-pomorskiego: z Torunia, Ciechocinka, z Bydgoszczy. Bydgoszcz też wyrosła na flisie, czyli spławie towarów rzekami, rzeką Wisłą, na spławie drewna na olbrzymią skalę. Co czwarty grosz ćwierć wartości towaru należało tutaj opłacić jako „fordan", czyli podatek.
Na 20.00 zaplanowana była jeszcze kolejną paradę wszystkich festiwalowych łodzi i statków, w świetle rac i pochodni. Widowisko światło-woda-dźwięk było można podziwiać z Bulwarów Wiślanych. A finał Festiwalu Wisły to koncert zespołu Mr. Zoob na fordońskim Rynku.