Zabytkowe drzewo niezgody. Konar utrudnia przejazd, ale właściciel mówi „nie” przycince
Konar zabytkowego drzewa wisi nad gminną drogą w Helenowie (powiat inowrocławski), utrudniając przejazd ciężarówkom dojeżdżającym do pobliskiego gospodarstwa. Właściciel parku nie zgadza się jednak na ścięcie gałęzi. W czwartek (19 lipca) pod „konarem niezgody” doszło spotkania zainteresowanych stron i konserwatora zabytków.
– Kupiłem ten park prawie 40 lat temu Przyroda jest niszczona, dewastowana, w tym wypadku jesteśmy twardo obrońcami tego drzewa i żadnej przycinki nie będzie stosować, bo uważamy, że ten park zasługuje na coś więcej, aniżeli dewastację – mówi Zbigniew Mielcarek. – Pan Zając sobie robi hecę, bo on musi mieć przejazd – uważa.
– Problem jest z obcięciem gałęzi, odrostów, żeby mogły dojeżdżać ciężarówki, kombajny, do zbioru płodów rolnych – mówi właściciel pobliskiego gospodarstwa Jerzy Zając. – Zrobił się taki konflikt, chyba niepotrzebnie.
W spotkaniu zwaśnionych mieszkańców uczestniczył wójt Gminy Złotniki Kujawskie Witold Cybulski. – Jeżeli pan konserwator wyrazi zgodę, należy wyciąć te gałęzie, nie róbmy wojenki – mówił.
Obecny był także kierownik Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu, Janusz Flemming. Jak jest wynik oględzin? – Pozostawienie drzewa w takim stanie może powodować pogorszenie jest stanu fitosanitarnego. Posusz musi być usunięty, ewentualnie można dokonać redukcji korony, co spowoduje poprawę statyki drzewa – uważa.
Teraz decyzję administracyjną wyda Wojewódzki Urzędu Ochrony Zabytków.
Więcej na ten temat w reportażu Marcina Glapiaka, który w poniedziałek (24 lipca) zostanie wyemitowany na antenie PR PiK.