Kosiniak-Kamysz w Jabłonowie: Chcemy prawdziwej zmiany, bo „dobra zmiana” nie dała rady
– Głos oddany na Trzecią Drogę (PSL i Polskę 2050) – to jest gwarancja odsunięcia PiS od władzy – powiedział w Jabłonowie Pomorskim prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców zapewniał, że będzie walczyć o bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne Polaków.
– Głos oddany na nas to jest najbardziej wartościowy głos – przekonywał. – Platforma może zająć pierwsze miejsce, PiS może zająć pierwsze miejsce, ale samodzielnie nie utworzą rządu. Pewne jest to, że jak my zajmiemy dobre miejsce i będziemy mieć wielu posłów, to wygramy te wybory, bo odsuniemy PiS od władzy. A zająć pierwsze miejsce, nie odsuwając PiS–u od władzy, to żadne zwycięstwo. To jest tylko satysfakcja, ale żadnych zmian. A my chcemy prawdziwej zmiany, bo „dobra zmiana” nie dała rady.
Żeby wejść do Sejmu PSL i Polska Szymona 2050 Hołowni muszą przekroczyć próg 8 proc, czego w 2015 roku nie zrobiła Zjednoczona Lewica. – Idziemy razem i walczymy o jak najlepszy wynik – powiedział Kosiniak-Kamysz. Odniósł się do wyników najnowszego sondażu, według którego Trzecia Droga miałaby uzyskać 11 proc. poparcia. – Nigdy nie sądziłem, że PSL będzie w tak dobrej sytuacji na trzy miesiące przed wyborami, bo przeważnie byliśmy dołowani sondażami 2-procentowymi – mówił.
Po wygranych wyborach lider ludowców chciałby powołać specjalną komisję śledczą do zbadania, jak mówi, „wszystkich afer PiS-u”.
Odniósł się też ds. referendum ws. relokacji migrantów, które ma odbyć się równocześnie z wyborami. – Wicepremier Kaczyński chce, by pytanie dotyczyło „polityki rządu, która odrzuca przymusową relokacje nielegalnych imigrantów”. – Tak sformułowane pytanie podzieli społeczeństwo – uważa Kosiniak-Kamysz. – Zdanie Polaków jest znane, nie zgadzają się na automatyczną relokację.
Uważa, że pytanie na referendum – gdyby zostało tak sformułowane – miałoby na celu wpływanie na wynik wyborów.