Platforma Obywatelska odrzuciła zaproszenie premiera. Temat spotkania: relokacja migrantów
Poparcie „Paktu bezpiecznych granic dla Unii Europejskiej" zaproponował premier Mateusz Morawiecki przedstawicielom klubów i kół parlamentarnych. Jego najważniejszym punktem jest sprzeciw wobec unijnego paktu migracyjnego. Rzecznik rządu Piotr Mueller ze zdziwieniem przyjął brak obecności reprezentantów niektórych partii.
– Pan premier przecież tylko w najważniejszych sprawach prosi o takie konsultacje między klubami parlamentarnymi, a dzisiejsza nieobecność Platformy Obywatelskiej, Lewicy, czy Szymona Hołowni pokazuje, niestety, że w takich trudnych momentach kluczowych sprawach, niestety, nie można liczyć na wspólne stanowisko różnych opcji politycznych – mówi Piotr Mueller.
W naradzie wzięli udział przedstawiciele PiS, Konfederacji i PSL, m.in. szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Marek Pęk, szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, szef koła Kukiz'15 Paweł Kukiz, a także szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział, że jego ugrupowanie stanowczo odrzuca unijny pakt migracyjny.
– Te przepisy są nie tylko sprzeczne z konkluzjami wcześniej zawieranymi Rad Europejskich. One są sprzeczne z traktatami, gdzie mamy w tych sprawach samodzielność. One w oczywisty sposób są sprzeczne z Polską racją stanu, i one oczywiście sprzeczne są również z zasadami racjonalnej legislacji, gdzie przepisy powinny określać, co właściwie z nich wynika. W związku z czym stanowisko Konfederacji jest jasne: te przepisy należy odrzucić, zablokować. Jeżeli zostaną uchwalone, to oczywiście skarżyć je do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że sprzeciwia się przymusowej relokacji uchodźców, zwrócił uwagę na to, że Polska przyjęła uchodźców z Ukrainy.
– Nikt nie może zamykać oczu na półtora miliona przyjętych przez Polskę Ukraińców. I pierwszy wniosek jaki zgłosiłem, brzmi, żeby rząd Polski wystąpił do Komisji Europejskiej o finansowanie pobytu Ukraińców w Polsce. My składamy się z własnych podatków na 500 plus dla Ukraińców, na dostęp do ochrony zdrowia, na inne świadczenia socjalne. Uważam, że 1000 euro miesięcznie na pobyt Ukraińca w Polsce dla polskich przedsiębiorców, dla samorządu, a szczególnie organizacji pozarządowych refinansowania tego przez Unię Europejską to jest minimum przyzwoitości.
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy poinformował dlaczego jego ugrupowanie nie wzięło udziału w spotkaniu w KPRM.
– Jesteśmy przeciwko przymusowej relokacji, ale podobne stanowisko ma również Komisja Europejska, która wczoraj i kilka dni temu poinformowała, że Polska, w związku z tym, że zachowała się w sposób bardzo solidarny przyjmując miliony uchodźców z Ukrainy, będzie korzystała, i będzie pieniądze z Unii Europejskiej dostawała. Nie zauważa tego premier Morawiecki.
Narada w KPRM trwała dwie godziny. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 odmówili udziału w konsultacjach z Mateuszem Morawieckim.
Unijny mechanizm relokacji migrantów przewiduje, że jeśli dany kraj nie zgodzi się na przyjęcie ustalonej liczby osób, to będzie musiał zapłacić 22 tysiące euro za osobę. Polska i Węgry krytykują te zapisy i podkreślają, że wprowadzana jest tym samym przymusowa relokacja. Europosłowie PiS zarzucają Komisji Europejskiej lekceważenie traktatowych zasad obowiązujących we Wspólnocie.
W odpowiedzi na nieobecność największej partii opozycyjnej politycy PiS, w tym m.in. Mateusz Morawiecki udostępnili w mediach społecznościowych spot. "Czy już wiesz dlaczego #PO nie przyszła na spotkanie w sprawie nielegalnej migracji?" - napisał na Twitterze i Facebooku premier.
Nagranie zaczyna się od pustego miejsca przy tabliczce z nazwiskiem szefa klubu KO Borysa Budki, a także nagłówki, że ta formacja nie będzie uczestniczyć w rozmowach.
Następnie pokazano serię archiwalnych wypowiedzi polityków, którzy odnosili się do kwestii relokacji migrantów publicznie i w mediach.