Konsorcjum Remea oczyszcza tereny pozachemowskie z toksyn. Najgorsze są fenole
27 hektarów najbardziej skażonego terenu po byłym Zachemie w Bydgoszczy udało się przywrócić środowisku, ale na tym nie koniec. Międzynarodowe konsorcjum Remea rozpoczyna właśnie 2. etap remediacji gleby i wody na tym obszarze.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska Szymon Kosmalski i Norbert Kurek, przedstawiciel konsorcjum, podpisali 6 lipca kontrakt na kontynuację prac.
– W ramach tego działania wytworzymy barierę hydrodynamiczną, która uniemożliwi przepływ zanieczyszczeń na teren już przez nas oczyszczony, ale to nie jest najistotniejsze. Najistotniejsze jest to, że wyssiemy ze środowiska, czyli wyremediujemy określony ładunek zanieczyszczeń. Szacujemy, że będzie to około dwóch tony szkodliwych substancji miesięcznych, w tym oczywiście szczególnie szkodliwych pochodnych fenoli zostanie usuniętych ze środowiska – mówi Szymon Kosmalski, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
– Wodę, która niesie ze sobą ładunek chemiczny wypompowujemy, następnie oczyszczamy ją w instalacji. W kolejnym etapie wpompowujemy wodę z powrotem do gruntu, oczywiście powyżej, tak żebyśmy mieli cykl zamknięty obiegu wody. To się dzieje w cyklu ciągłym, 24 godziny na dobę, 100 metrów sześciennych na godzinę, więc sobie państwo możecie wyobrazić, jakie to są ilości wody – tłumaczył Norbert Kurek, przedstawiciel konsorcjum Remea.
Od września 2021 roku oczyszczono z toksyn 1 mln 200 tysięcy metrów sześciennych wody. Prace kosztowały prawie 100 mln zł. Wartość podpisanego właśnie kontraktu to 33 mln zł. Remediacja wody i gleby potrwa do końca roku.