Radni PiS przeciwko absolutorium dla prezydenta Bydgoszczy. Powodem wyniki kontroli NIK
Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jest przeciwko udzieleniu absolutorium i wotum zaufania prezydentowi Bydgoszczy. Powodem są nieprawidłowości wykryte przez NIK podczas kontroli w miejskich spółkach (MZK i ProNaturze). Głosowanie w sprawie absolutorium odbędzie się podczas sesji Rady Miasta 21 czerwca.
Nieprawidłowości wykryte przez Najwyższą Izbę Kontroli zostały wymienione w raporcie przygotowanym przez zespół pod przewodnictwem Jarosława Wenderlicha, przewodniczącego klubu radnych PiS, ale radni Koalicji Obywatelskiej opowiedzieli się za wykreśleniem ich z raportu.
– Pierwsza kwestia, która została wykreślona, to kwestia kontroli NIK-u w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych. NIK wykazała, że spółka powinna dochodzić ponad 31 milionów złotych [od Miasta – przyp. red.] – mówi Wenderlich. – Równocześnie, co ciekawe, trwała kontrola RIO w Urzędzie Miasta Bydgoszczy, gdzie Zarząd Dróg Miejskich wskazał, że nie ma jakichkolwiek zobowiązań. Budziło to moją wątpliwość, że należy taką kwestię ująć w sprawozdaniu – dodaje.
Inne zastrzeżenie dotyczy polityki demograficznej Miasta. – Bydgoszcz się wyludnia, Bydgoszcz się kurczy. Nie jesteśmy zadowoleni z działań prezydenta, które miałyby temu zapobiec – mówi radna Grażyna Szabelska. Zdaniem radnych PiS brakuje przedsięwzięć, które pomogłyby zatrzymać młodych ludzi w Bydgoszczy i przyciągnąć do niej mieszkańców spoza regionu.
Podczas konferencji prasowej radni PiS mówili też, że z powodu niesłusznie zakładanego 400-milionowego deficytu budżetowego w ubiegłym roku odrzucone zostały ich wnioski dotyczące np. odbudowy zachodniej pierzei Starego Rynku czy przeznaczenia pieniędzy z budżetu miasta na działalność rad osiedli.
Więcej w relacji Elżbiety Rupniewskiej.