Apelowali o pomoc ofiarom wojny i powodzi. Ukraińcy zgromadzili się na Starym Rynku
Solidarność z poszkodowanymi w wyniku powodzi w rejonie Chersonia wyrazili Ukraińcy, którzy zebrali się na Starym Rynku w Bydgoszczy. Apelowali też o pomoc ofiarom wojny i powodzi. W milczącej manifestacji wzięło udział około stu osób.
– Na transparencie napisane jest: „Jestem teraz z Chersonia, mój dom jest zatopiony”. Przez to, że Rosjanie zbombardowali Nową Kachowkę, tamę, giną nie tylko ludzie, ale i zwierząt – odpowiedziała naszej reporterce jedna z uczestniczek manifestacji. – Tyle domów, wiosek jest zniszczonych, zatopionych i to wina Rosji, to wielki problem i wielka bieda dla Ukrainy. Nie tylko wojna, powódź, jeszcze bombardują. Prawdziwe piekło – podkreśliła Ukrainka.
– Poza woreczkiem z jakimiś dokumentami, ci ludzie nie mają niczego. Jedna-dwie godziny, nie ma osiedla, niczego, i dlatego ludzie wyjeżdżają, nie mając nic – mówili manifestanci, apelując o pomoc dla poszkodowanych. Wskazywano także na zagrożenie dla pobliskiej elektrowni atomowej, potrzebującej dużej ilości wody.
Dary dla powodzian zbiera m.in Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński w Bydgoszczy,
Tama w Nowej Kachowce została zniszczona 6 czerwca. – 27 osób uznano za zaginione w wyniku wysadzenia przez Rosjan zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej – powiadomiło w sobotę (10 czerwca) ukraińskie Ministerstwo Spraw Sewnętrznych. Operacja ratunkowa i ewakuacja mieszkańców z zalanych terenów trwa od pięciu dni. „W obwodzie chersońskim zalanych zostało 47 miejscowości, w tym 33 znajdujące się na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę, a 14 – na terenach tymczasowo okupowanych” – podano w komunikacie MSW. W regionie ewakuowano 2620 osób, w tym 160 dzieci. Zginęły cztery osoby. 11 osób odniosło obrażenia w wyniku rosyjskich ostrzałów w czasie ewakuacji. W obwodzie mikołajowskim zalanych jest 31 miejscowości. Ewakuowano 936 osób, wśród nich 167 dzieci. Zginęła jedna osoba.