Na Wiśle koło Grudziądza służby szukają chłopca, który prawdopodobnie wpadł do rzeki
Wznowiono poszukiwania 14-latka, który w poniedziałek (5 czerwca) miał wpaść do Wisły na wysokości Wielkiego Wełcza koło Grudziądza. W akcji ratowniczej udział bierze kilkadziesiąt osób.
– Poszukiwania prowadzimy na wodzie, jak i z brzegu. Planujemy kolejne użycie drona. Wczoraj zostały powiadomione jednostki ościenne – patrząc w dół rzeki. Policjanci z Kwidzyna będą ten teren sprawdzać po swojej stronie, my mamy swój teren do sprawdzenia – to są niespełna 2 kilometry linii brzegowej. Generalnie nie ma świadków, którzy widzieliby, że chłopiec wchodził do wody, z tym że na brzegu znaleziono rzeczy tego dziecka. Wczoraj do działań poszukiwawczych użyto psa tropiącego. Niestety, ten piesek trzykrotnie doprowadził nas do główki na rzece (inaczej ostroga – kamienne lub kamienno-betonowe usypisko wchodzące prostopadle w głąb rzeki – przy. red.), dlatego wszystko wskazuje na to, że chłopiec dostał się jednak do wody – informuje mł. asp. Łukasz Kowalczyk oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.