Wypadek podczas Motorowodnych Mistrzostw Świata na jeziorze w Żninie! Są ranni
Dwie osoby odniosły obrażenia w wypadku, do którego doszło na Jeziorze Małym w Żninie, podczas Motorowodnych Mistrzostw Świata. To zawodnicy z Włoch i Słowacji, którzy brali udział w wyścigu.
Na jeziorze zderzyły się dwie motorówki. - Tuż przed godz. 13.30 dostaliśmy informację o wypadku. W tym samym czasie strażacy, którzy byli niedaleko - na festynie ruszyli na pomoc - relacjonuje starszy kapitan Łukasz Adamowski, rzecznik żnińskiej straży pożarnej. - WOPR wydobył zawodników z łódek i przetransportował ich na brzeg. Wiemy tylko tyle, że jeden z nich był nieprzytomny.
Do zdarzenia doszło podczas drugiego wyścigu - walki o drugie miejsce w najszybszej klasie F500, w której łodzie potrafią osiągnąć prędkość do 180 kilometrów na godzinę. - Na 35 metrów przed metą zawodnicy bardzo się do siebie zbliżyli, czego nie powinni robić. Między nimi nastąpił ogromny napór powietrza i podciśnienie wyrzuciło dwie łódki w powietrze, przekoziołkowały kilka razy i spadły - opowiada Stefan Czarnecki, współorganizator zawodów, działacz sportów motorowodnych. - Niestety było bardzo niezbeczpiecznie, bo zawodnicy spadli głowami do wody i tylko było widać spody łódek. Potem na łodzi prowadzona była reanimacja jednego z zawodników, po 20 minutach zjawiło się lotnicze pogotowie ratunkowe z Bydgoszczy. Udało się prawdopodobnie doprowadzić do dobrego stanu tego zawodnika i zaczął oddychać. Lotnicze pogotowie zabrało go do szpitala.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Zawody zostały przerwane.