Prokuratura zdecydowała: nie będzie śledztwa ws. kontrowersyjnych rekolekcji w Toruniu
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie kontrowersyjnych rekolekcji, które pod koniec marca odbyły się w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu. W inscenizacji ewangelizacyjnej grupy z Lichenia znalazły się sceny przemocy i wyzwiska.
Zawiadomienia do prokuratury złożyli w tej sprawie posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, grupa radnych Koalicji Obywatelskiej oraz przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Zdaniem zawiadamiających doszło do obrazy uczuć religijnych oraz prezentowania treści pornograficznych. Innego zdania jest prokuratura. – Podczas tej inscenizacji ołtarz w kościele był zasłonięty, a uczestnicy tych rekolekcji – w przypadku, gdyby z ich punktu widzenia działo się coś niekorzystnie – mieli możliwość opuszczenia kościoła – mówi Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
– Nie można wykluczyć, że u części młodzieży doszło do wywołania uczucia strachu, niepokoju czy oburzenia. Jednakże była to pewna inscenizacja o treściach religijnych i na pewno celem działania tychże osób nie było obrażenie czyichkolwiek uczuć ani znieważenia miejsca wykonywania publicznych obrzędów religijnych. Inscenizacja według nich miała na celu spowodowanie głębszej refleksji u młodzieży na temat grzechu i niebezpieczeństw współczesnego świata – wskazuje.
Śledczy nie dopatrzyli się też zaniedbań ze strony katechetów i nauczycieli ani prezentowania w inscenizacji treści pornograficznych.
Postanowienie prokuratury jest nieprawomocne.