Linia kolejowa Stronno-Koronowo odjeżdża w siną dal? Gmina nie ma pieniędzy
Gmina Koronowo nie ma pieniędzy, by partycypować w kosztach budowy linii kolejowej do Bydgoszczy przez Stronno, dlatego nie bierze udziału w konsultacjach Krajowego Programu Kolejowego do 2030 roku, które prowadzi Ministerstwo Infrastruktury.
Taką odpowiedź od władz gminy dostało Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego. - To oburzające - mówił na konferencji prasowej jego prezes Rafał Wąsowicz. - O odbudowę linii Stronno - Koronowo, która ucywilizowałaby w końcu transport publiczny z Bydgoszczą dla naszej gminy, ale także dla gminy Gostycyn, i stworzyłaby alternatywne połączenie z Bydgoszczy do Tucholi, lokalne samorządy i stowarzyszenia zabiegają już od lat - dodaje Wąsowicz.
Rafał Wąsowicz przyznaje, że budowa linii kolejowej z Koronowa przez Stronno do Bydgoszczy była już wcześniej uwzględniona w projekcie Kolej Plus, ale zainteresowane samorządy wycofały się z niego z powodu braku pieniędzy.
- Podobny problem ma teraz gmina Koronowo - tłumaczy Piotr Kazimierski, zastępca burmistrza miasta. - Nie będziemy brali udziału w tych konsultacjach. Dlaczego? Bo podchodzimy do tego poważnie, czyli: jeżeli mówimy, że na czymś nam zależy, to muszą za tym iść pieniądze. Nie wystarczy powiedzieć: „tak, chcemy", ale jak przyjdzie do płacenia za cokolwiek, to znowu będzie tak, że nie mamy pieniędzy. My to już raz przerabialiśmy i tłumaczyliśmy się z tego dwa lata temu.
Według Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego linia kolejowa Bydgoszcz - Stronno - Koronowo miałaby w przyszłości łączyć się z nieczynną obecnie linią nr 241 Koronowo- Tuchola i tworzyć alternatywne połączenie dla linii 201 Bydgoszcz - Trójmiasto, która po modernizacji będzie mocno obciążona transportem towarowym.
Na konferencji prasowej w Koronowie obecna też była Paulina Matysiak, poseł na Sejm Partii Razem z Klubu Lewicy, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. walki z wykluczeniem transportowym.