Zadzwonił „policjant”, a „prokurator” odebrał pieniądze. Nowe metody oszustów
30 tysięcy złotych stracił mieszkaniec Włocławka. Mężczyzna padł ofiarą oszustów, działających zmodyfikowaną metodą „Na wnuczka”.
Do 66-letniego włocławianina zadzwonił mężczyzna, podający się za policjanta. Poinformował, że jego syn rzekomo spowodował wypadek samochodowy, a ofiary wypadku odniosły ciężkie obrażenia. Powiedział, że jedynie wysoka kaucja może uchronić kierowcę przed natychmiastowym aresztowaniem. Włocławianin zgodził się na uiszczenie zażądanej kaucji.
Po kilkudziesięciu minutach w jego domu zjawił się rzekomy prokurator po odbiór kaucji. Włocławianin przekazał nigdy wcześniej niewidzianemu człowiekowi 30 tysięcy złotych. Oczywiście, żadnego wypadku nie było.
Policja raz jeszcze przypomina, że ani funkcjonariusze, ani prokuratorzy, nie pobierają od obywateli żadnych pieniędzy.