Gen. Piotrowski: Wyjaśniamy, co wydarzyło się w Zamościu pod Bydgoszczą, panujemy nad sytuacją

2023-04-28, 17:04  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski na konferencji prasowej na terenie Dowództwa Operacyjnego w Warszawie/fot. Piotr Nowak/PAP

Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski na konferencji prasowej na terenie Dowództwa Operacyjnego w Warszawie/fot. Piotr Nowak/PAP

– Dzięki temu, że dokładnie śledzimy to, co dzieje się w polskiej przestrzeni powietrznej, powstały pewne hipotezy i mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać z tym zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą – powiedział w piątek Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski.

W czwartek MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego.

Generał Piotrowski w piątek nawiązał do wydarzeń z połowy grudnia ubiegłego roku, gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę, wskazał też na próby działań psychologicznych podejmowane przez Rosję. – Powstały pewne hipotezy, mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą – powiedział w oświadczeniu dla mediów.

– Trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami – dodał. Jak wskazał, chodzi o ustalenie, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie.

– Chciałbym, żebyśmy mieli pełną jasność i świadomość, że sytuacja na terenie naszego kraju, a przede wszystkim w najbliższym sąsiedztwie, jest nacechowana dość dużym zagrożeniem, dość dużym ryzykiem – mówił Piotrowski.

– Odczuwamy cały czas presję migracyjną, wiemy doskonale, że za naszą wschodnią granicą trwa wojna, więc ryzyko wszelkiego rodzaju prób manipulacji naszymi emocjami jest wielkie. Cały czas widzimy próby ze strony rosyjskiej – przy użyciu Białorusi – mówiąc kolokwialnie, podkręcania niezdrowej atmosfery i wpływania na nasze emocje, tego musimy być świadomi – podkreślił generał.

Jak dodał, „dzięki temu, że dokładnie śledzimy to, co dzieje się w polskiej przestrzeni powietrznej, powstały pewne hipotezy i mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać z tym zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą”.

–Panujemy nad tym, co się dzieje, i w porozumieniu z prokuraturą na pewno wyjaśnimy cała sytuację – zapewnił. Dodał, że sprawę badają prokuratura, żandarmeria i wojskowi specjaliści od działań domeny lądowej i powietrznej. Za istotne uznał, że do zdarzenia doszło w odosobnionym terenie, nie doszło do wybuchu, w przeciwieństwie do tego, co się zdarzyło w Przewodowie, nikt nie został zabity ani ranny.

Piotrowski podkreślił, że badane są „różne scenariusze”, są podstawy do twierdzenia, że „sytuacja jest stabilna i bardzo szybko znajdzie prawdziwe rozwiązanie”.

– Sytuacja wojny w Ukrainie dała dużo doświadczeń; spowodowała, że polskie siły zbrojne współdziałają z siłami amerykańskimi, brytyjskimi, niemieckimi i kanadyjskimi, zbudowały cały system dobrze funkcjonujących narzędzi ostrzegania, zarówno tego, co dzieje na granicy lądowej, jak i tego, co dzieje się w przestrzeni powietrznej. Mamy system radarów, mamy wypracowane procedury użycia lotnictwa taktycznego, mamy też – i cały czas je doskonalimy – procedury użycia śmigłowców poszukiwawczych, ratowniczych, naziemnych grup poszukiwania – zaznaczył generał.

– W jednej z takich sytuacji z 16 grudnia poprzedniego roku doszliśmy do wniosku, że jest prawdopodobne, że znalezisko na ziemi można połączyć z tym, co działo się w przestrzeni powietrznej – powiedział Piotrowski. Według niego, aby ocenić sytuację, wykorzystano „w ścisłym współdziałaniu z sojusznikami” polskie samoloty i śmigłowce. Zapewnił, że „sytuacja była wówczas całkowicie pod kontrolą”. Szesnastego grudnia ubiegłego Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Celem była infrastruktura energetyczna. W całej Ukrainie doszło wówczas do przerw w zasilaniu.

Region

Mieszkańcy Inowrocławia mogą ubiegać się o umowy najmu. Do rozdysponowania 107 lokali

Mieszkańcy Inowrocławia mogą ubiegać się o umowy najmu. Do rozdysponowania 107 lokali

2023-07-11, 20:11
Tramwaje wyjechały na ulice toruńskiego Jaru. Pierwsze kursy rozpoczną się we wrześniu [zdjęcia]

Tramwaje wyjechały na ulice toruńskiego Jaru. Pierwsze kursy rozpoczną się we wrześniu [zdjęcia]

2023-07-11, 19:08
Obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej. Bez jasnego wskazania, nic nie wyjdzie z pojednania [zdjęcia, wideo]

Obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej. „Bez jasnego wskazania, nic nie wyjdzie z pojednania” [zdjęcia, wideo]

2023-07-11, 18:11
Czy portal Bydgoszcz Informuje reklamował alkohol Radni PiS zawiadomili prokuraturę

Czy portal „Bydgoszcz Informuje” reklamował alkohol? Radni PiS zawiadomili prokuraturę

2023-07-11, 17:07
Wysiłek fizyczny receptą na długowieczność Medaliści HMŚ Masters spotkali się z marszałkiem

Wysiłek fizyczny receptą na długowieczność? Medaliści HMŚ Masters spotkali się z marszałkiem

2023-07-11, 16:14
Mają najlepsze nosy w komendzie Psy służbowe z Lipna na miejsce dowiezie nowe auto

Mają najlepsze nosy w komendzie! Psy służbowe z Lipna na miejsce dowiezie nowe auto

2023-07-11, 15:28
Poszukiwany chciał wziąć kredyt na podrobioną umowę o pracę. Udaremnili to policjanci

Poszukiwany chciał wziąć kredyt na podrobioną umowę o pracę. Udaremnili to policjanci

2023-07-11, 14:39
Brak chętnych do wyremontowania grudziądzkiego stadionu. Nikt nie zgłosił się w przetargu

Brak chętnych do wyremontowania grudziądzkiego stadionu. Nikt nie zgłosił się w przetargu

2023-07-11, 13:41
  ,    ,

Річниця Волинської трагедії, на будівництві загинув чоловік, будова доріг

2023-07-11, 12:38
Po tragicznym wypadku na placu Weyssenhoffa. Inspekcja Pracy: mamy pierwsze ustalenia

Po tragicznym wypadku na placu Weyssenhoffa. Inspekcja Pracy: mamy pierwsze ustalenia

2023-07-11, 12:16
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę