Tomasz Lenz nie będzie kandydatem KO do Sejmu, ale chce wystartować do Senatu
Obecny poseł Koalicji Obywatelskiej i szef regionu kujawsko-pomorskiego PO Tomasz Lenz nie znajdzie się na listach wyborczych KO – wynika z wypowiedzi sekretarza generalnego KO Marcina Kierwińskiego. – Wszelkie deklaracje, jeżeli chodzi o kształt list KO, zgłaszane przez przewodniczącego Tuska, będą zrealizowane. Dotyczy to każdej osoby – zapowiedział Kierwiński w programie „Tłit” wp.pl.
– Donald Tusk znany jest z tego, że w sprawach personalnych, jeżeli chodzi o układanie list wyborczych, coś zapowie, to to zrealizuje. A że często są to bardzo trudne i mocne zapowiedzi, to fakt. My jesteśmy partią, która bardzo mocno przestrzega pewnych określonych wartości – oświadczył Kierwiński.
Poseł Tomasz Lenz przyznał w rozmowie z Polskim Radiem PiK, że zamierza wystartować do Senatu ze wspólnej listy opozycji z okręgu wyborczego Toruń – Chełmno.
– Przesądzone będzie wtedy, kiedy władze krajowe Platformy (Obywatelskiej – przyp. red.) ustalą ze swoimi wspólnikami od projektu wyborczego podziały okręgów wyborczych oraz kandydatów na te okręgi. Takie mam plany, jestem osobą zaangażowaną w sprawy lokalne od wielu lat. Chciałbym kontynuować tę pracę na rzecz naszych mieszkańców, regionu w Senacie – zadeklarował poseł Tomasz Lenz.
Jak dodał, ma nadzieję, że taki krok i swego rodzaju zmiana pokoleniowa przełoży się na poparcie Platformy Obywatelskiej. – Nie uważam, że praca dla Polski w Senacie jest czymś gorszym od pracy w Sejmie. To są dwie izby, a Senat jest nawet izbą wyższą. Wydaje mi się, że zrobienie takiego miejsca na rzecz młodszego pokolenia jest dobrym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że przysporzy Platformie nowych zwolenników.
Przypomnijmy, że w lipcu 2022 roku roku poseł Tomasz Lenz powiedział w TVP Info, jak jego zdaniem można poradzić sobie z inflacją.
– Mówiłem o tym, że należy rozważyć zawieszenie 13. i 14. emerytury, czyli wypłatę emerytur później. Po to, żeby zdusić inflację, aby ludzie nie tracili na wartości pieniądza i żeby ceny nie rosły. Jednak telewizja publiczna podała informację na pasku, że ja chciałbym zabrać ludziom emerytury. Tego w ogóle nie powiedziałem i nie miało to miejsca – wyjaśnił Tomasz Lenz.
Tusk stwierdził później, że wypowiedź Lenza była co najmniej niefortunna i nie oddaje stanowiska PO. Zapowiadał jednocześnie, że jeśli KO wygra wybory, 500 plus, 13. i 14. emerytura będą utrzymane. – To jest gwarancja i nikt tego postanowienia nie zmieni. Skoro poseł Tomasz Lenz tego nie akceptuje albo nie rozumie, to nie będzie się już wypowiadał w mediach w imieniu Platformy i w przyszłej kadencji nie będzie reprezentował Platformy w Sejmie – oświadczył wówczas Tusk.