Zanieczyszczenie w strudze Kicz. Trwa badanie próbek wody po awarii oczyszczalni
Awaria technologiczna, a nie celowe działanie – to prawdopodobna przyczyna zanieczyszczenia strugi Kicz w powiecie tucholskim. Według wstępnych ustaleń do wody dostały się nieoczyszczone ścieki z tucholskiej oczyszczalni.
Na czym polegał ten proces, wyjaśnia Małgorzata Witkowska, naczelnik Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. – Przyczyną zrzutu, który miał miejsce 24 kwietnia, było obumarcie w dużej części osadu czynnego na oczyszczalni. Zakład odpowiedzialny za eksploatację tej oczyszczalni podaje, że nastąpił najprawdopodobniej napływ jakiejś nieokreślonej na dziś substancji, która spowodowała pogorszenie kondycji tego osadu – mówi.
Jak przekazuje, oczyszczalnia na blisko dobę wstrzymała odpływ ścieków. – W tym czasie dowożono osad czynny z dobrze działającej oczyszczalni, w celu zaszczepienia go w miejsce tego, który obumarł i przywrócenia oczyszczalni do pełnej sprawności. Te działania trwają. Tutaj jest zachwiany cały proces biologiczny, technologiczny. Ta część żyjąca [osadu - przyp. red.] w komorach napowietrzania jest niezbędna, żeby „surowe”, zanieczyszczone ścieki, przekształcić w ścieki oczyszczone. Nastąpił spadek tlenu i ten osad, który działa w warunkach tlenowych, obumarł – tłumaczy naczelnik Witkowska.
Pobrano próbki wody ze strugi Kicz i z rzeki Brdy, wyniki analizy mają być znane najwcześniej 2 maja.