Strzelali z wiatrówki do jadącego obok auta. Mieli w samochodzie miotacze gazu
18-latkowie podróżujący samochodem osobowym strzelali z wiatrówek do innego pojazdu. Podczas kontroli okazało się, że nie tylko to mieli na sumieniu. Za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 5 lat więzienia.
We wtorek (18 kwietnia) do Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy zadzwonił wieczorem mężczyzna i poinformował, że na ul. Sądowej z jadącego obok niego białego opla na warszawskich numerach rejestracyjnych, nieznani mu mężczyźni strzelali w jego samochód i psikał w jego kierunku jakąś substancją. Dyżurny natychmiast zaalarmował patrole. Jeden z nich - funkcjonariusze ruchu drogowego brodnickiej komendy - zauważyli opisywany przez pokrzywdzonego pojazd i dali kierowcy znak do zatrzymania się.
Autem podróżowało dwóch mężczyzn. W trakcie kontroli okazało się, że kierujący oplem 18-letni mieszkaniec Grudziądza nie dość, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów to jest poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego, ponieważ został skazany za pobicie i groźby karalne na półtora roku więzienia. Z tej racji, że zachowywał się podejrzanie, policjanci przeprowadzili test na zawartość narkotyków w jego organizmie. Wynik był pozytywny.
W trakcie czynności policjanci znaleźli w samochodzie dwie bronie typu wiatrówka i dwa ręczne miotacze gazu, które, jak się okazało, należały do kierowcy i pasażera (18-latka).
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do brodnickiej komendy, gdzie noc spędzili w policyjnym areszcie. Kolejnego dnia usłyszeli zarzuty. Obaj odpowiedzą za bezpośrednie narażenie na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz uszkodzenie mienia. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. O ich losie zadecyduje sąd.
Po wszystkich czynnościach, jeden z nich, został przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbywa wcześniej zasądzoną karę.