Dom Towarowy Korzeniewskich ma odzyskać dawny blask. „Tylko skąd na to pieniądze?”
Grudziądzcy radni Prawa i Sprawiedliwości piszą interpelację do prezydenta miasta w sprawie zakupu i remontu zabytkowego Domu Towarowego Korzeniewskich. Twierdzą, że inwestycji nie powinna prowadzić i nadzorować miejska spółka mieszkaniowa.
Krzysztof Kosiński uważa, że za to przedsięwzięcie zapłacą między innymi lokatorzy, którym Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami podwyższy czynsz. – Mogłoby się wydawać, że inwestycja oczywiście jest potrzebna. Natomiast główny problem stanowią pieniądze. Naszym zdaniem MPGN, który jest realizatorem tego zadania, nie powinien takiej inwestycji wykonywać – tłumaczy Kosiński. – Wiadomo, że te kilkanaście milionów złotych przejdzie na obciążenia w czynszach mieszkańców zasobów przedsiębiorstwa. To jest sytuacja bardzo niepokojąca, bo zapłacą za to mieszkańcy. MPGN nie ma swoich środków, wszystkie pieniądze, którymi dysponuje, pochodzą z kieszeni ich lokatorów – zaznacza radny.
– Zakup zabytku nie był i nie będzie finansowany z czynszów mieszkańców – odpowiada prezydent Grudziądza Maciej Glamowski. – Spółka MPGN sprzedaje i kupuje nieruchomości w Grudziądzu od wielu lat. Również zarządza wspólnotami, a więc ma środki także z innej działalności. Uda nam się uratować obiekt Domu Towarowego Korzeniewskich. To jest inwestycja, w którą przedsiębiorstwo zainwestowało kilka milionów złotych, a nie kilkanaście. Mamy nadzieję, że w przyszłości pozyskamy finansowanie właśnie ze źródeł zewnętrznych, tak, aby ten cenny zabytek położony na rynku grudziądzkim odzyskał swój blask.
Budynek powstał na początku XX wieku. W przeszłości należał do obiektów bardzo nowoczesnych, jednak w ostatnich latach był opuszczony. Po remoncie ma być miejscem przyjaznym mieszkańcom – ma tam powstać między innymi czytelnia i restauracja.