Bydgoszczanin włamał się do kościelnej skarbony. Łupem cieszył się przez kilka minut
Funkcjonariusze zatrzymali 41-letniego bydgoszczanina, który włamał się do skrzynki na datki od wiernych w jednym z kościołów na terenie Bydgoszczy. Dzięki natychmiastowemu zgłoszeniu i koordynacji działań przez dyżurnego, sprawcę złapano kilka minut po włamaniu. Przy sobie miał całą skradzioną kwotę.
W czwartek (30 marca) tuż po 18:00 dyżurny z komisariatu na bydgoskim Błoniu otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży z włamaniem do kościelnej skrzynki na datki. Okazało się, że mężczyzna, przy pomocy śrubokręta, wyłamał w niej zamek, zabrał nieznaną ilość pieniędzy i uciekł z kościoła.
Zgłaszająca przekazała także rysopis sprawcy, którego widziała wraz z dwójką kobiet przebywających wówczas w świątyni. Kluczowym, jak zawsze w takiej sytuacji, okazał się szybki przekaz informacji. Uzyskane dane trafiły od razu do patroli pełniących służbę w rejonie.
Znajdujący się nieopodal policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji, tuż po usłyszeniu komunikatu, zwrócili uwagę na mężczyznę, który wyglądem odpowiadał usłyszanemu rysopisowi sprawcy włamania. Podejrzenia okazały się słuszne. Policjanci zauważyli, że mężczyzna miał przy sobie skradzione pieniądze – ponad tysiąc złotych.
41-letni bydgoszczanin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia (31 marca) usłyszał zarzut dotyczący kradzieży z włamaniem, którego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Podczas przesłuchania poddał się dobrowolnie karze, zaproponowanej przez prokuratora i na pół roku trafi do więzienia.
Szczególne wyrazy uznania należą się zgłaszającej oraz pozostałym świadkom przestępstwa. Ich natychmiastowa reakcja i przekazane dyżurnemu informacje dotyczące okoliczności popełnionego czynu, przyczyniły się do szybkiego zatrzymania sprawcy.