Donald Tusk na spotkaniach w Grucznie i Chełmnie. Rozmowy o rolnictwie, papieżu i Ukrainie
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w ramach akcji #TuJestPrzyszłość odwiedzał w poniedziałek województwo kujawsko-pomorskie. Po południu Donald Tusk spotkał się z Dariuszem Niciejewskim, rolnikiem z Gruczna koło Świecia.
– Tak nie może być, żony poszły do pracy. Po prostu nie starcza i tak to się porobiło. Wtedy mamy taką sytuację, jak media pokazują, właśnie tam w Szczecinie, jak rolnicy krzyczą – mówił Dariusz Niciejewski.
– Czy to jest zła wola, czy niekompetencja… Tu pszenica jest najbardziej bolesna dla rolników ze względu na Ukrainę. Tak naprawdę zabrakło elementarnej kompetencji ze strony władzy. Żeby w ogóle panować nad tym. My dzisiaj chcemy się dowiedzieć, jak to jest możliwe, że tego nikt nie widział. Granica jest kontrolowana, znaczy jakim cudem władza nie wiedziała. Bóg świadkiem, że w czerwcu krzyczałem na cały głos. Byłem na Dolnym Śląsku, u takiej rodziny jak wasza. To, co się dzieje, jest niekontrolowanym napływem zboża z Ukrainy i to dla polskiego rolnika jest katastrofa – odpowiadał Donald Tusk.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej o godzinie 17:00 spotkał się z mieszkańcami Chełmna. Tematami rozmów były między innymi sytuacja na Ukrainie i ostatnie marsze papieskie: – Z papieżem dzisiaj, jak i z pamięcią o Janie Pawle II zaczyna być tak samo. Nikt nie powinien, ani z lewa, ani z prawa, robić z Ojca Świętego takiej figury politycznej, którą się będzie przestawiało w zależności od interesów – zaznaczał Donald Tusk.