W Cielu, zamiast zwykłego, powstanie „Przedszkole przyszłości”? Tego chce część radnych
Budowa przedszkola w oparciu o projekt „Przedszkole przyszłości” byłaby rozwiązaniem dla problemów finansowych inwestycji – uważa część radnych gminy Białe Błota.
Przypomnijmy: władze gminy od dłuższego czasu przygotowują się do realizacji budowy przedszkola. Jest to konieczność, ponieważ w gminie przybywa mieszkańców. W tym roku w placówkach zabrakło miejsc dla 127 dzieci. Część radnych nie zgodziła się jednak na zwiększenie budżetu na ten cel o 1,8 mln złotych. Oznacza to, że realizacja inwestycji zgodnie z przygotowanym projektem jest możliwa.
Według niektórych samorządowców zamiast tego należałoby wybudować ekologiczne przedszkole w tzw. technologii modułowej. Udział w projekcie „Przedszkole Przyszłości” miałby zagwarantować bezpieczeństwo, a przede wszystkim oszczędność. Pomysł takiego rozwiązania przedstawił na środowej sesji wiceprzewodniczący rady, Henryk Sykut. – W tym projekcie mówi się, że woda deszczowa nie ma być odprowadzona do instalacji deszczowej i później do kanału, tylko ma zostać na miejscu, ma być uzdatniana i służyć do celów sanitarno-bytowych. Na miejscu ma też powstać oczyszczalnia ścieków biologiczna, z której 70 procent wody będzie odzyskiwane i wróci do naszych urządzeń sanitarnych – tłumaczył. – Ten projekt byłby dofinansowany z NCBR-u, plus do tego włączyłoby się Ministerstwo Ochrony Środowiska – czyli z jednej strony mielibyśmy wsparcie finansowe, a z drugiej strony budynek, który spełniałby wszystkie normy – mówił.
Zdaniem wójta, Dariusza Fundatora, technologia modułowa nie byłaby w tym przypadku korzystnym rozwiązaniem. – My również, jako dział inwestycji, przeprowadziliśmy pełną analizę. My planujemy, w jaki sposób będziemy te pomieszczenia, sale zagospodarowywać – czy chcemy mieć pomieszczenia o 35 metrach, o 60 metrach, 0 70 metrach – to wszystko w konstrukcji modułowej do realizacji jest niemożliwe, mówimy tutaj o konstrukcjach, które mają prefabrykowane elementy, które są tworzone przede wszystkim w fabrykach i chociażby z tego tytułu mamy ograniczenia związane z metrażem poszczególnych pomieszczeń i wymiarami – wskazał.
Jak podkreślił Dariusz Fundator, władze gminy pozostają otwarte na dyskusję z radnymi. Decyzja w tej sprawie musi jednak zapaść w ciągu najbliższych trzech dni. W przeciwnym razie konieczne będzie unieważnienie dotychczasowego przetargu.
Obrady będą kontynuowane na sesji 30 marca.