Liczył na darmową podwózkę radiowozem, więc zgłosił fikcyjną kradzież
Przed sądem odpowie 38-latek z gminy Nakło. Mężczyzna bezpodstawnie zgłosił kradzież roweru, bo chciał, by policjanci... podwieźli go na stację paliw.
Według zgłoszenia, do kradzieży roweru miało dojść w jednej z podnakielskich wsi. – Do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia skierowano „patrolowców”, którzy od zgłaszającego dowiedzieli się, kto ma mieć jego rower. Swoje kroki mundurowi skierowali więc pod wskazany adres, gdzie szybko ustalili, że do żadnej kradzieży nie doszło, a rower znajdujący się na posesji nie należy do zgłaszającego – informuje kom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy z KPP w Nakle nad Notecią.
– Po tych ustaleniach mężczyzna stwierdził, że jednak nie jest pewien co do swojego zgłoszenia, a w ogóle to mundurowi mają go zawieźć na stację paliw. Nie była to pierwsza sytuacja, kiedy 38-latek wezwał patrol, chcąc go wykorzystać jako darmową taksówkę. Dlatego też policjanci skierują do sądu wniosek o ukaranie go za bezpodstawne zgłoszenie. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna nawet do 1500 złotych – przekazuje policjantka.