„Rozmawiają”, ale najczęściej bez słów. Osoby w śpiączce mają swój dzień [wideo]
22 marca obchodzony jest jako Światowy Dzień Śpiączki. Jego pomysłodawcom chodziło o zwiększanie społecznej świadomość dotyczącej tego stanu. Osobami w śpiączce opiekuje się m.in. toruńska Fundacja „Światło”, którą odwiedziliśmy.
W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym fundacji znajduje się kilkadziesiąt osób z całej Polski. Wybudziło się 80 pacjentów. Najczęstszą przyczyną śpiączki jest nagłe zatrzymanie krążenia w wyniku, np. zawału serca, udaru, czy wypadku komunikacyjnego – mówi Katarzyna Gucajtis z Fundacji „Światło”. – Pacjenci poddawani są codziennej rehabilitacji, pielęgnacji, są też zajęcia z logopedą czy psychologiem. Bardzo ważne jest zachowanie kontaktu ze „śpiochami” np. przez czytanie ich ulubionych książek.
– Wierzymy, zresztą jest to udowodnione, że nasi pacjenci bardzo dobrze słyszą. Robimy pomiary słuchu i okazuje się, że każdy z nich słyszy. Być może na różnym poziomie. Dlatego czytanie jest jak najbardziej cenne. Biblioterapia to jest u nas jeden z głównych elementów terapii. Pacjenci czują obecność kogokolwiek – to jest ważne. Kolejna sprawa: jest to stymulacja. Działamy na jeden ze zmysłów próbując rzeczywiście cały czas go pobudzać. Rodziny czytają to, co było bliskie danemu pacjentowi. To samo jest z muzyką. Puszczamy tę muzykę, która była mu bliska. Czasami, żeby zaszokować i zaobserwować inną reakcję, puszczamy tę muzykę, która była mu bardzo daleka. Chcemy zobaczyć, czy rzeczywiście zmienia się puls, ciśnienie, czy widać jakieś reakcje ze strony pacjenta (...) – mówi Katarzyna Gucajtis.
Więcej w relacji Moniki Kaczyńskiej.