Wielka debata o rozwoju Grudziądza. Prezydent miasta zaproszony... na widownię
Prezydent Grudziądza i politycy Koalicji Obywatelskiej krytykują Kongres „Polska Wielki Projekt”, który zorganizowano w Grudziądzu.
– Ja chcę wyrazić przede wszystkim swoją ubolewanie i zaskoczenie tym, że na debatę o Grudziądzu nie zaprasza się prezydenta. To coś w ogóle niebywałego. Niestety żyjemy w takich czasach, gdzie cały czas próbuje się budować podziały polityczne, zamiast robić coś wspólnie dla ludzi. To jest przykre – mówił Tomasz Lenz, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Zaskoczenia nie krył również Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. – Warto dyskutować o mieście, ale nie godzę się jako samorządowiec i włodarz, być biernym widzem takiej debaty. Nie dostałem zaproszenia, jeżeli chodzi o udział w panelu o mieście. Dostałem propozycję bycia widzem na widowni w Centrum Kultury Teatr. Przecież my reprezentujemy mieszkańców. Mówię: debata o mieście tak, ale debata to jest otwartość na różnego rodzaju poglądy i środowiska. Jednak nie można z tej debaty wyłączyć bardzo dużą część społeczeństwa.
Krytyki ze strony opozycji nie rozumie goszczący w Grudziądzu uczestnik Kongresu, prezes Rządowego Centrum Legislacji, Krzysztof Szczucki. – Nie wiem jak można krytykować spotkanie o przyszłości Grudziądza. Spotkanie, na którym nie tylko dyskutujemy, ale panie korzystają z mamobusa. Mamy strefę Instytutu Pamięci Narodowej, badania profilaktyczne. Wiele się dzieje i pobudzamy Grudziądz. Lepiej by było, gdyby panowie przyszli tutaj na konferencję i z nami dyskutowali o tym, co w Grudziądzu można zmienić i poprawić.
Wydarzenie odbywało się w grudziądzkim teatrze.